"Sławomir Mrożek, jak wielu komediopisarzy, miał w sobie jakąś ciemność"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Sławomir Mrożek, jak wielu komediopisarzy, miał w sobie jakąś ciemność"
Sławomir Mrożek 1959 r. Rok wcześniej wystawiono jego pierwszą sztukę "Policja", w której odnajdywano polityczne aluzje. Foto: Fot.: PAP/CAF

- Bardzo głęboki ból istnienia w połączeniu z zupełnie niebywałym poczuciem humoru daje w twórczości Sławomira Mrożka efekty niezwykle błyskotliwe - mówił w audycji poświęconej zmarłemu dramatopisarzowi, prozaikowi i rysownikowi Stefan Chwin.

Posłuchaj

"Sławomir Mrożek, jak wielu komediopisarzy, miał w sobie jakąś ciemność" (Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Stefan Chwin określił Sławomira Mrożka jako "monografistę kłopotów człowieka XX wieku ze śmiercią". - Instytucjonalizacja, obrzęd, reżyseria śmierci - to wszystko zawiera się już w ognisku "Tanga" - mówił rozmówca Barbary Marcinik.

Również Janusz Majcherek, dramaturg Teatru Polskiego w Warszawie, w którym w czerwcu 2013 odbyła się prapremiera "Karnawału, czyli pierwszej żony Adama", uważa, że Sławomir Mrożek jest pisarzem na wskroś ciemnym, pesymistycznym. Gość Trójki zwrócił uwagę na kompletny brak złudzeń co do natury człowieka w utworach zmarłego pisarza.

Sławomir Mrożek w Polskim Radiu - serwis specjalny

Dramaturg stwierdził, że często zapominamy, jak fantastycznym rysownikiem był Sławomir Mrożek. - W swoich rysunkach świetnie komentował i zjawiska polityczne, i socjologiczne, i obyczajowe, i robił to bardziej wprost niż w dramatach czy w prozie - przekonywał Majcherek.

>>>RADIA WOLNOŚCI - Radiofonizacja fragmentów "Policji" - utworu Sławomira Mrożka>>>

Stefan Chwin zauważył, że zmarły pisarz w swojej twórczości łączył dwie sprzeczne linie. -  Z jednej był mistrzem w opisywaniu paradoksów sposobów istnienia ludzi w społeczeństwie, a z drugiej strony filozofował nad egzystencją. Jest to bardzo widoczne w "Emigrantach" i dlatego ta sztuka nie daje się przełożyć na sztukę o społecznym fenomenie emigracji, ona wychodzi poza tę perspektywę - mówił rozmówca Barbary Marcinik. Jego zdaniem w tej sztuce zawarta jest metafora człowieka jako emigranta w świecie, który walczy ze swoim uwięzieniem w roli społecznej.

Sławomir Mrożek zmarł nad ranem 15 sierpnia w Nicei. Jak mówi szefowa Wydawnictwa Literackiego Anna Zaremba-Michalska, ostatnio pisarz czuł się dobrze, a w połowie września miał odwiedzić Polskę.

Pozostawił po sobie ogromną spuściznę, która na trwałe weszła do kanonu nie tylko polskiej literatury, ale i światowej literatury. Pisał opowiadania i znakomite sztuki, które podbijały sceny w najdalszych zakątkach globu.

Do najważniejszych utworów Mrożka należą dramaty: "Tango", "Miłość na Krymie", "Emigranci" oraz "Wdowy". Jest także autorem książki "Varia. Życie i inne okoliczności" oraz satyrycznych opowiadań i humoresek, takich jak "Słoń" i "Wesele w Atomicach".

Jego twórczość jest utrzymana w konwencji groteski, ukazuje świat zniekształcony, a niekiedy nawet absurdalny. Bohaterowie dramatów Mrożka są niewolnikami wyobrażeń, gestów i stereotypów myślenia. Dzieła pisarza zawierają autorską refleksję nad stosunkiem jednostki do zbiorowości, historii i wartości uniwersalnych, będąc jednocześnie często polemiką z polskim romantycznym mitem.

Urodził się w 1930 roku w Borzęcinie. Debiutował w 1950 roku na łamach "Przekroju" reportażem "Młode miasto". Tam publikował także cykl humorystycznych rysunków "Przez okulary Sławomira Mrożka". Popularność zyskał początkowo dzięki opowiadaniom. Swoje głośne teksty dramatyczne napisał w większości poza krajem, po 1963 roku.

>>>RADIA WOLNOŚCI - Teatr polski w RFN. Wspomnienia Anatola Kobylińskiego - o pracy nad przygotowaniem sztuki teatralnej Sławomira Mrożka pt. "Indyk", w reżyserii Aleksandra Berlina>>>

W audycji przypomnieliśmy  fragmenty wywiadu, którego pisarz udzielił Trójce 30 stycznia 2013 roku z okazji premiery jego sztuki  "Karnawał, czyli pierwsza żona Adama".

(pg/IAR)

Polecane