Z miłości do owadów

Jakub Urbański jest biologiem. Od dziecka jego pasją są owady. Kiedy dorósł i miał już na swoim koncie doktorat, postanowił założyć Fabrykę owadów. Jest doskonałym przykładem na to, że nawet taką pasję jak miłość do owadów można z sukcesem połączyć z pracą.

30 lipca 2013 19:35

Z miłości do owadów (Reportaż/Trójka)

Dodaj do playlisty

Jako pierwsza osoba w Polsce Jakub Urbański hodował modliszki. Później zajął się innymi zwierzętami egzotycznymi: jaszczurkami i kameleonami. - Potrzebowałem dla nich jedzenia, one się żywią owadami. Wtedy po raz pierwszy zetknąłem się z problemem, że wybór na polskim rynku jest ograniczony i bardzo upośledza hodowlę tych zwierząt - opowiada bohater reportażu Eweliny Karpacz-Oboładze.

Zmierzył się z tym problemem już po doktoracie, gdy wrócił z wojaży po świecie i szukał swojego miejsca. Wziął udział w konkursie "Warszawa stolicą ambitnego biznesu". Zajął II miejsce w drugiej turze konkursu i otrzymał dotację na założenie firmy. - Miałem pomysł, motywację i środki na to, by zacząć ten biznes. To było 3 lata temu - wspomina Jakub Urbański. Tak powstała Fabryka owadów.

Obecnie w dużej sali stoi mnóstwo plastikowych pudeł, z których grają świerszcze. W sali obok mieszkają szarańcze. Fabryka owadów to dziś prężnie działająca firma. Pracują w niej wyłącznie pasjonaci. Owady, które są tu hodowane, są głównie karmą dla egzotycznych zwierząt, ale trafiają także do restauracji.