Wakacje ze zwierzakiem? Uważaj na pazury legwana…
Pies oswoi się z nowym miejscem, ale kot będzie raczej uciekał nawet z najpiękniejszego domu letniskowego. Okazuje się, że zabieranie zwierząt na wakacje, to poważne wyzwanie logistyczne.
Legwan szlachetny
Foto: wikipedia/ CC/ Hans Hillewaert
Pani Aleksandra zawsze zabiera ze sobą na wypoczynek dwa jamniki. Pepik i Lucek byli m.in. w Sudetach, nad Bałtykiem i na Mazurach. Właścicielka psów zapewnia, że są bardzo grzeczne i uwielbiają podróże.
Ten różowy scenariusz podważa natomiast Anna Gajda, weterynarz i właścicielka kota. - To niestety zwierzę, które będzie chciało uciekać i szukać drogi do domu. Psy potrafią się lepiej zaadoptować, możemy je oprowadzić, one powąchają, poznają teren, mogą być spokojniejsze - opowiada weterynarz.
A co z bardziej egzotycznymi zwierzętami? Dominik Lipiński, właściciel 1,5-metrowego legwana, zapewnia, że jego pupil lubi jeździć samochodem. - Rozkłada się na desce rozdzielczej albo z tyłu na półce. Źle się jednak jedzie bez pasażera, bo legwan lubi wtedy wchodzić mi na głowę. A przecież ma pazury… - opowiada pan Dominik.
A jak legwan zachowuje się na wczasach i czy na wakacje można zabrać ze sobą rybki? Odpowiedź na te pytania znajdą Państwo w nagraniu audycji "Wakacjo Leggins”. Letni cykl z przymrużeniem oka przygotowują Barbara Marcinik i Marcin Gutowski.
Do wysłuchania odcinków zapraszamy codziennie od poniedziałku do czwartku w porannym "Zapraszamy do Trójki" (godz. 6.00 - 9.00).
(ei)