Wimbledon, Radwańska, Mann i… Miłosz!
9 lipca 1877 r. rozpoczął się pierwszy Wimbledon. Dziś, po występie Polaków w tegorocznych rozgrywkach, na ustach tenisowego świata są nazwiska Radwańska, Janowicz i Kubot. Czy to wystarczy, żeby zachęcić nas do aktywnego wypoczynku?
Polscy tenisiści, którzy brali udział turnieju w Wimbledonie, od lewej: Jerzy Janowicz, Agnieszka Radwańska i Łukasz Kubot uczestniczą w konferencji prasowej Polskiego Związku Tenisowego w Warszawie.
Foto: PAP/Leszek Szymański
Lista wymówek, jakie usłyszał dziennikarz Trójki po zadaniu takiego pytania w ulicznej sondzie, była imponująca. Aż tu nagle… – Ja lubię spędzać czas bardzo aktywnie, ale tak, żebym się nie zmęczył – mówi spotkany przy ulicy Myśliwieckiej w Warszawie pan Wojciech, którego głos słuchaczom Trójki pewnie wyda się dziwnie znajomy….
Jak więc jest z tym aktywnym wypoczynkiem? Stanisław Łoboziak, biolog z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie przestrzega, że z ruchem należy uważać. – Bo podczas wysiłku wydzielają nam się nasze wewnętrzne narkotyki. Ruch sprawia nam przyjemność – tłumaczy ekspert.
Czy więc podczas aktywnego wypoczynku grozi nam uzależnienie? Czy rację miał Czesław Miłosz mówiąc, że piękno powinno być nieruchome? Zapraszamy do wysłuchania audycji Marcina Gutowskiego, w której więcej na ten temat.
Do wysłuchania odcinków zapraszamy codziennie od poniedziałku do czwartku w porannym "Zapraszamy do Trójki" (godz. 6.00 - 9.00) już od 1 lipca.
(ei)