Zaczytani więźniowie coraz śmielej uciekają w świat fikcji
2013-04-11, 09:04 | aktualizacja 2013-04-11, 10:04
Literatura zmienia, otwiera, daje nadzieję, uwalnia z samotności i z bezsensu. - Dzięki książkom zapominamy o tym, gdzie jesteśmy - mówią osadzeni, którzy mają przywilej pracy w więziennej bibliotece.
Posłuchaj
Agnieszka wychowała się w Rawiczu niedaleko więzienia. Często wyobrażała sobie, co jest za murem. Po latach trafiła tam, by zbierać materiały o sztuce więziennej. Jej wzrok przyciągnęła biblioteka...
- Chodziłam po więzieniu, oglądałam miejsca, w których więźniowie uczą się albo oglądają telewizję, ale dotarłam do biblioteki. I stwierdziłam, że to najbardziej mroczny odcinek - mówi bohaterka reportażu "Książka za kraty. - Zobaczyłam dużo książek zawiniętych, jak to robiło się za komuny, w szary papier. Poczułam się jak w bibliotece z lat pięćdziesiątych - opowiada Agnieszka. Niewiele książek. Żadnych nowości. Stare podręczniki.
- Więzienie dla nas, mieszkańców Rawicza zawsze odgrywało ogromną rolę - mówi bohaterka reportażu - Gdy następowały jakieś przemiany polityczne, to zawsze więźniowie nam to obwieszczali, robili bunt i wychodzili na komin - wspomina Agnieszka. I dodaje, że właśnie z tego powodu bardzo interesował ją los osadzonych.
Agnieszka sama uwielbia czytać, więc postanowiła zebrać książki dla więźniów. Zaapelowała do znajomych. Odzew przeszedł wszelkie oczekiwania. - Chcemy podziękować, bo dzięki książkom czasami zapominamy o tymm gdzie jesteśmy - mówią osadzeni, którzy mają przywilej pracy w bibliotece.
Reportaż w Trójce - słuchaj, kiedy chcesz >>>
Do więzienia w Rawiczu pojechało kilkaset tomów. Teraz Agnieszka zbiera książki dla więzienia w Wołowie, gdzie odbywają karę przestępcy z najdłuższymi wyrokami.
Zapraszamy do wysłuchania reportażu Magdy Skawińskiej "Książka za kraty".