Premier, były premier i kandydat na premiera... z tabletu
Liczne zaniechania i przypadki łamania konstytucji - to efekt działań rządu Donalda Tuska - uważa prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który uzasadniał w Sejmie wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu.
Jarosław Kaczyński w Sejmie
Foto: PAP/Paweł Supernak
Na początku swego wystąpienia prezes PiS przypomniał, że marszałek Sejmu Ewa Kopacz nie zgodziła się, aby kandydat na szefa rządu technicznego profesor Piotr Gliński, przedstawił w Sejmie swój program. Kaczyński wyjął, więc tablet i stojąc na mównicy, pokazał posłom główne tezy wcześniejszego przemówienia Glińskiego. Potem prezes Prawa i Sprawiedliwości przedstawił długą listę zarzutów wobec rządu. Po tym wystąpieniu ripostował premier Donald Tusk.
Debatę, która odbyła sie w Sejmie komentują goście "Pulsu Trójki" Marzena Okła-Drewnowicz z Platformy Obywatelskiej i Krzysztof Szczerski z Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem posłanki PO Jarosław Kaczyński składając wniosek o wotum nieufności wobec rządu "łamie demokrację (...) bo chce dojść do władzy". Jak twierdzi Marzena Okła- Drewnowicz "w polskim prawie mówimy przede wszystkim o wyborach, które są demokratyczne i to wyborcy określają kto ma rządzić (...) a wyborcy wybrali Platformę Obywatelską"
"Gdyby Jarosławowi Kaczyńskiemu chodziło tylko o władzę, to by wystawił w konstruktywnym wotum swoją kandydaturę a nie prof. Glińskiego" - mówi poseł PiS Krzysztof Szczerski i dodaje, że rząd techniczny nie jest rządem partyjnym. "Ma on doprowadzić Polskę w sposób bezpieczny do nowych wyborów (...) tym wnioskiem chcemy wyjść poza logikę partyjną". Zdaniem Szczerskiego "trudna sytuacja ekonomiczna i społeczna wymaga powierzenia rządów ekspertom". Zaapelował do poslów, by ponad podziałami partyjnymi, poparli rząd Glińskiego.
Z gośćmi "Pulsu Trójki" rozmawiał Marcin Zaborski