"Bycie Amazonką nie ograniczyło mnie w żadnym stopniu"
2013-02-04, 19:02 | aktualizacja 2013-02-04, 20:02
- Amazonki, gdy wygrają z chorobą, nabierają siły i przekonania, że jak poradziły sobie z rakiem, to w życiu też sobie poradzą. Zaczynają myśleć, że to, co je niszczy, należy potraktować tak samo jak raka, czyli usunąć - mówi bohaterka reportażu "Jakby jutra miało nie być".
Posłuchaj
Każdego roku w Polsce ponad 10 tysięcy kobiet dowiaduje się, że ma raka piersi. Niemal połowa z nich umiera. Choć statystyka jest przerażająca, to jednak coraz częściej słyszy się o skutecznym wyleczeniu nowotworu. Dzieje się tak wtedy, gdy chore podejmują walkę o własne zdrowie, o własne życie, często poświęcając atrybuty swej kobiecości.
Walka z rakiem - trzeba chcieć >>
Violetta Sikorska przekonuje, że mimo dramatycznych chwil towarzyszących chorobie, trzeba znaleźć w sobie siłę. Ona sama, by wygrać z rakiem, poświęciła jedną pierś. Przyznaje, że dopóki nie zrobiła rekonstrukcji, nie było jej łatwo. - Nigdy nie czułam się komfortowo z tą jedną piersią. Na zewnątrz nie widać tego, że w sobie nosimy chorobę, ale przy zwykłych czynnościach higienicznych, to przypomina nam się za każdym razem - wspomina.
Reportaż w Trójce - słuchaj, kiedy chcesz >>>
Bohaterka reportażu mówi, że choroba pomogła zmienić jej życie. Zdecydowała się rozwieść z mężem. Violetta Sikorska podkreśla, że bycie Amazonką nie ograniczyło jej w żadnym stopniu. - Wręcz odwrotnie: wydaje mi się, że ten bukiet, który mam, jest większy, bardziej kolorowy, piękniejszy. Wygrałam walkę z chorobą. Mam partnera, dla którego nie jest przeszkodą to, że jestem Amazonką. Jestem kobietą zadowoloną z siebie i z życia - stwierdza.
Zapraszamy do wysłuchania reportażu Magdaleny Szybińskiej (PR Opole) "Jakby jutra miało nie być".