"5 rozbitych kamer". "Myślałem, że filmując będę mógł coś zmienić"
2013-01-24, 12:01 | aktualizacja 2013-02-12, 09:02
Palestyński rolnik - Emad za pomocą pięciu kamer dokumentuje różne oblicza walki mieszkańców wioski, w której mieszka z rodziną, z izraelską opresją. - To dokument powalający uczciwością - mówi Artur Liebhart.
Posłuchaj
Emad mieszka w Bil'in, na zachód od miasta Ramallah, na Zachodnim Wybrzeżu.
- Dokumentowanie rozpoczął w dniu urodzin swojego najstarszego syna w 2005 roku - mówi Artur Liebhart . - Był to także dzień, kiedy rozpoczęła się pierwsza intifada - dodaje dyrektor Planete+ DOC.
Film pokazuje, jak rodzina, która zupełnie nie ma do czynienie z polityką, dla której najważniejsze jest to, aby ziemia na której od lat uprawia oliwki pozostała w ich rękach, zostaje wciągnięta w wielką światową, polityczną walkę.
- Film nakręcony przez zwykłego człowieka jest ogromną dawką prawdy i takiej niewyreżyserowanej uczciwości filmowej. To jest niezwykle powalające - podkreśla Liebhart.
Więcej rozmów Ryszarda Jaźwińskiego z ludźmi filmu znajdziesz na podstronach "Fajnego filmu" i "Trójkowo, filmowo" >>
"5 rozbitych kamer” to nie tylko fascynujący obraz, dokumentujący unikalne zdarzenia z historii żydowsko-palestyńskiego konfliktu, lecz bardzo osobista, poruszająca filmowa wypowiedź dotycząca walki palestyńskiej wioski z przemocą i opresją.
Dokument to kandydat do Oscara i zwycięzca aż trzech nagród na Planete+ Doc Film Festival w 2012 roku, w tym nagrody głównej.