"Sikorski nie prowadzi profesjonalnej dyplomacji"
- Kreml w sprawie wraku tupolewa wciąż upokarza Polskę i gra nam na nosie – oceniał w "Pulsie Trójki" Mariusz Antoni Kamiński z PiS.
Mariusz Kamiński
Foto: mariuszkaminski.pl
Radosław Sikorski otworzył nowy rozdział w polsko-rosyjskim sporze o zwrot wraku tupolewa. Polityk zaapelował do szefowej unijnej dyplomacji o wsparcie. Ale Rosja powtórzyła ten sam komunikat - szczątki samolotu wrócą po zakończeniu rosyjskiego śledztwa.
Mariusz Antoni Kamiński z PiS przekonywał w "Pulsie Trójki", że tylko wspólny nacisk Polski i Unii Europejskiej na Rosję może wpłynąć na decyzję Moskwy w sprawie oddania wraku rządowego tupolewa. Krytykował on rząd Donalda Tuska za uległość wobec Rosji, za oddanie jej śledztwa smoleńskiego. Zwracał uwagę na to, że Kreml wykorzystuję kwestię tragedii smoleńskiej do oddziaływania na nasz kraj.
Jego zdaniem zmiana w retoryce Radosława Sikorskiego w sprawie wraku nie przyniesie żadnych efektów, jest spóźniona. Dodał, że jego dyplomacja prowadzona jest całkowicie nieprofesjonalnie. Mariusz Antoni Kamiński podsumował w radiowej Trójce, że skoro wraku tupolewa wciąż nie ma na terytorium naszego kraju, to świadczy to o tym, że w polityce zagranicznej PO nie jest skuteczna.
Marcin Kierwiński z PO przekonywał, że Rosja "nie rozgrywa politycznie tej sprawy”, ale zaznaczył, że kraj ten "nie zachowuje się w tej sprawie życzliwie”. Jego zdaniem częściowo odpowiedzialność za pogorszenie się stosunków z Moskwą ponosi PiS i komisja Antoniego Macierewicza prowadząca śledztwo ws. katastrofy, gdyż formułują oni tezy o zamachu i wybuchach.
Marcin Kierwiński z PO zwracał uwagę, że żeby wrak samolotu trafił do Polski potrzebna jest konsekwencja w działaniu przedstawicieli polskiego rządu. Jego zdaniem jest to realizowane już teraz poprzez Jarosława Gowina i Radosława Sikorskiego.
Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>