Kiedy dziecko zostaje porwane przez rodzica...
2012-12-18, 18:12 | aktualizacja 2012-12-18, 18:12
- Na podstawie orzecznictwa Sądu Najwyższego porwanie własnego dziecka nie stanowi przestępstwa - mówi Grzegorz Kostka, prawnik w Fundacji ITAKA.
Posłuchaj
Ojciec Igora nie respektuje postanowienia sądu, które określa, że powinien się z nim spotykać dwa razy w miesiącu w określonych godzinach. Przyjeżdża po dziecko, kiedy chce i zabiera je z prywatnego przedszkola. Matka Igora nie wie wtedy, gdzie przebywa jej syn.
Posłuchaj innych trójkowych reportaży >>>
W wakacje zabrał Igora z domu siłą. I zniknął z dzieckiem na pięć tygodniu, nie kontaktując się w tym czasie z matką dziecka. Mama Igora zawiadomiła policję i prokuraturę. Obie instytucje zgłoszenie przyjęły, i odmówiły wszczęcia dochodzenia i postępowania.
Grzegorz Kostka z Fundacji ITAKA tłumaczy, że jeżeli między rodzicami są ustalone kontakty na mocy orzeczenia sądu rodzinnego, to kodeks postępowania cywilnego przewiduje procedurę, jak wyegzekwować takie orzeczenie. - Niestety słabość naszego systemu prawnego polega na tym, że postępowania takie mogą ciągnąć się latami a sama kwestia wyegzekwowania kontaktów ustalonych w orzeczeniu jest o tyle trudna, że do przymuszenia tego rodzica tak naprawdę pozostaje tylko orzeczenie grzywny. A to są kwoty rzędu 300, 500 złotych - mówi prawnik.
W sytuacji porwania rodzicielskiego pomocy można szukać w Fundacji ITAKA.
Zapraszamy do wysłuchania reportażu "Igor" Katarzyny Błaszczyk.