Reklama

reklama

Kuba Strzyczkowski: zwolnię troszeczkę

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Kuba Strzyczkowski: zwolnię troszeczkę
Kuba Strzyczkowski w porcie w LizbonieFoto: fot. PR/G. Darmetko

- Założyłem, że w porcie będę w niedzielę koło południa - mówi Kuba Strzyczkowski, któremu do Gwadelupy pozostało już tylko 100-110 mil.

Posłuchaj

Kuba Strzyczkowski: zwolnię troszeczkę
+
Dodaj do playlisty
+

Pierwsza trójkowa licytacja za nami. Kuba Strzyczkowski ocenia, że redaktorzy Marek Wałkuski i Marcin Łukawski dobrze się spisali. - 110 tysięcy to świetny wynik. Bardzo się cieszę. To mi rozwiązuje problem na przyszłość, gdybym przypadkiem wymyślił jakaś wyprawę, to już mam fantastycznych zastępców - podkreśla trójkowy samotny żeglarz, któremu wczoraj koledzy podsuwali pomysł podróży dookoła świata.

Samotny rejs Pana Kuby - bądź na bieżąco >>>

Kuba Strzyczkowski opowiada, że wrażenia z rejsu są niesamowite, zwłaszcza gdy żegluje się przez ciemną noc, gdy nie niebo jest zachmurzone, nie widać gwiazd ani księżyca. - Wtedy nic nie odbija się w wodzie i jest taki moment, parokrotnie go obserwowałem po części z trwogą, po części z fascynacją, kiedy nie widać powietrza i nie widać wody, brakuje punktu odniesienia, a płyniemy bardzo szybko Delphią Trójką, to jest to nieprawdopodobne wrażenie, w tym się można zatracić - przyznaje Kuba Strzyczkowski.

Jak idą przygotowania do finału rejsu i czy koszula już wyprasowana? Odpowiedzi znajdą Państwo w dźwięku.

Zapraszamy do słuchania kolejnych relacji z Rejsu Pana Kuby >>>

Polecane