Trójka|Instrukcja obsługi człowieka
Maria Serweryn nie ma nic do ukrycia
2012-12-01, 09:12 | aktualizacja 2012-12-01, 12:12
- Nie jest przyjęte, że kobiety w ciąży robią test na HIV, to podstawowy powód, dla którego wzięłam udział w kampanii - mówi Maria Seweryn o kampanii "Nie mam nic do ukrycia - zrobiłem/am test na HIV!".
Posłuchaj
- Powinniśmy mieć świadomość, w jakim stanie jest nasze zdrowie. Chodzi nie tylko o liczbę partnerów seksualnych - przekonuje aktorka.
Maria Seweryn podkreśla niewiedzę kobiety, które uważają, iż będąc zakażonymi mogą urodzić zdrowe dziecko pod warunkiem, że są pod opieką lekarską. - Trzeba głośno mówić, że nie należy bać się badania, że w tej chwili to nie jest już choroba śmiertelna i można z nią żyć - mówi gość Grażyny Dobroń.
Aktorka wspomina pracę nad spektaklem "Miss HIV". - Poznałam wtedy środowisko osób zakażonych, poznałam osoby działające w przeróżnych stowarzyszeniach. Wiem jak mało się o tym mówi, ile jeszcze jest do zrobienia - opowiada.
1 grudnia przypada Światowy Dzień Walki z AIDS. Kampanii "Nie mam nic do ukrycia - zrobiłem/am test na HIV!" towarzyszy odważny plakat z celebrytami w negliżu, wiele osób odmówiło udziału, gdy dowiedziały się, że będą fotografowane nago.
- Zrozumiałam, że wezmę udział właśnie w taki sposób w tej kampanii, bo świat niestety jest taki, że aby zwrócić uwagę na jakiś temat, trzeba się na coś odważyć. I cieszę się, że te osoby odważyły się ze mną - podkreśla aktorka. W kampanię zaangażowali się obok Marii Seweryn m.in. Rafał Mohr i Maria Sadowska.
Więcej rozmów Grażyny Dobroń na temat rozwoju osobistego, zdrowia i psychologii znajdziesz na podstronach "Instrukcji obsługi człowieka" i "Dobronocki" >>
Celem kampanii jest zachęcenie osób młodych i kobiet planujących ciążę lub ciężarnych do bezpłatnego i anonimowego przeprowadzenia testu. Tylko co 10 Polak robił takie testy. Od początku światowej epidemii w Polsce zostało zarejestrowanych 16 tys. ludzi chorych. Szacuje się, że takich "chodzących bomb zegarowych" jest trzy razy więcej.