Jerry Schatzberg: trzeba dorosnąć do robienia dobrych filmów
2012-11-18, 17:11 | aktualizacja 2012-11-19, 13:11
- Podoba mi się to, że jestem w stanie rozpoznać dobre aktorstwo. Myślę, że część roboty reżysera polega na tym, by utalentowanych ludzi obsadzić we właściwych rolach - mówi Jerry Schatzberg, zdobywca Indie Star Award podczas 3. edycji American Film Festival.
Posłuchaj
Twórca legendarnych "Narkomanów" czy "Stracha na wróble", Jerry Schatzberg zanim zaczął robić filmy, był bardzo uznanym fotografem. W rozmowie z Ryszardem Jaźwińskim reżyser przyznaje, że z tych doświadczeń zrodził się jego filmowy debiut - "Zagadka dziecka klęski" (1970) z Faye Dunaway.
- Film był oparty na historii osoby, którą znałem. To była młoda kobieta, nadal piękna, a ludzie z branży zadecydowali, że jest za stara, żeby pracować nadal, to na nią ogromnie wpłynęło, a dla mnie stało się metaforą życia i biznesu - opowiada reżyser i wyjaśnia, że powinniśmy nauczyć się akceptować ludzi takimi, jakimi są. - Wszyscy żyjemy dłużej, a 62 lata to jest śmieszny wiek, żeby iść na emeryturę, bo jeszcze będziemy 30 lat czekać na śmierć. Trzeba nauczyć się jak wykorzystać ten późniejszy wiek do życia - podkreśla gość "Trójkowo, filmowo" .
Wszystkie relacje z 3. AFF znajdziesz TU >>>
W ramach retrospektywy publiczność 3. American Film Festivalu mogła zobaczyć także kontrowersyjnych "Narkomanów" (1971) i zarazem wielkie odkrycie aktorskie Ala Pacino. Ta właśnie rola otworzyła aktorowi drzwi do kariery - rok później zagrał w "Ojcu chrzestnym" Coppoli. Film wywołał lawinę dyskusji. W Ameryce nikt wcześniej w tak realistyczny sposób nie opowiedział o problemie uzależnienia młodych ludzi od narkotyków,. - Dla wielu był to film trudny do zaakceptowania, szczególnie dla ludzi, którzy o tym świecie wiele nie wiedzieli. A park ćpunów rzeczywiście istniał, to było prawdziwe miejsce na Broadwayu - wspomina reżyser emocje wokół filmu "Narkomani".
Kolejny znaczący film Schatzberga to "Strach na wróble" (1973) z przebojowymi kreacjami Ala Pacino i Gene’a Hackmana. Ten film drogi otrzymał na festiwalu w Cannes Złotą Palmę, a przez krytyków do dzisiaj jest określany mianem najważniejszego w reżyserskiej karierze Schatzberga. - Doceniam taką opinię, ale bardzo lubię mój pierwszy film. To trochę jak z pierwszym dzieckiem: ma się szczególny stosunek do pierwszego filmu, zwłaszcza że to także duży kawałek mojego życia. Zawsze skłaniam się ku "Zagadce dziecka klęski", ale kiedy zaangażowałem się w "Narkomanów" ten film stał się dla mnie również bardzo ważny - podkreśla.
Więcej rozmów Ryszarda Jaźwińskiego z aktorami i ludźmi świata filmu znajdziesz na podstronach "Fajnego filmu" oraz "Trójkowo, filmowo" >>
Jak mówi "Strach na wróble", który również był prezentowany wrocławskiej publiczności, wyprowadził go z Nowego Jorku i pozwolił zobaczyć więcej Ameryki. - Ludzie pytają mnie, czy chciałbym zrobić film polityczny. Myślę, że to właśnie jest film polityczny. Wszystkie filmy są polityczne, kiedy chcemy to zrobić uczciwie i oddać tematowi sprawiedliwość - ocenia reżyser.
"Cwaniak" (1987) to już inna epoka i inne czasy. Na pierwszy plan we wspomnieniach reżysera wysuwa się postać Morgana Freeemana, który ujął go rozmową i swoim sposobem bycia oraz tym, że podczas rozmowy o pracę postanowił posilić się przyniesionym w teczce bananem.
Jak Jerry'emu Schatzbergowi udało się namówić do przyjęcia głównej roli w swoim debiucie Faye Dunaway, która była już popularna po "Bonnie i Clyde", jak wyglądała współpraca z duetem aktorskim Al Pacino-Gene Hackman na planie "Stracha na wróble" i kiedy zobaczymy sequel tego filmu oraz jak reżyser zachowuje młodość ducha i energię, mimo skończonych 85 lat? Posłuchaj całej rozmowy, którą tłumaczył Tomasz Duda.
W audycji także:
- Lindsay Burdge i Kentucker Audley - dwójka młodych aktorów z filmu "Dziewczyna w masce lisicy" opowiadają o amerykańskim kinie niezależnym. Rozmowę tłumaczył Jacek Mażulis.
(ed)