"Grać potwory to wielka przyjemność!"
- W filmie rzadko zdarza się, by aktorkom w naszym wieku trafiły tak fantastyczne, mięsiste role. Nasza brzydota jest tu urocza - opowiadają Ewa Szykulska i Małgorzata Rożniatowska.
Małgorzata Rożniatowska i Ewa Szykulska jako Wanda i Sabina w "Trzech siostrach T."
Foto: fot. mat. promocyjne
Ani słowo komedia, ani thriller nie oddają w pełni tego, co dzieje się w fabularnym debiucie Maćka Kowalewskiego. - To film o trzech starszych kobietach żyjących w naszych realiach, a ponieważ oparty jest na faktach myślimy, że takich kobiet i takich rodzin, niestety jest znacznie więcej - mówi Małgorzata Rożniatowska, odtwórczyni jednej z trzech głównych ról.
Film "Trzy siostry T." opowiada historię Roberta, 35-letniego mężczyzny, który wydaje się być upośledzony. Od urodzenia spędza czas w domu z nadopiekuńczą matką i jej dwoma siostrami, które traktują Roberta jak dziecko. Za woalką dobrej reputacji rodziny kryje się prawdziwe zło. Szybko okazuje się, że mieszkanie jest siedliskiem trzech wynaturzonych kobiet, morderczyń i dewiantek, które znęcają się fizycznie i psychicznie nad Robertem.
Najpierw był spektakl teatralny Kowalewskiego "Trzy siostrzyczki Trupki" wystawiany w warszawskim Teatrze na Woli. Po jakimś czasie reżyser postanowił przełożyć go na język kina.
- W tydzień nakręciłyśmy film fabularny ponosząc przy tym koszt około 3 tysięcy złotych - przyznają aktorki w rozmowie z Ryszardem Jaźwińskim.
Ewa Szykulska podkreśla, że to jest film "nieocenny", nie da się go określić, ale pozostaje w wyobraźni widza, nie daje spokoju. - Fantastyczne jest też to, jak wielkim wzajemnym szacunkiem darzyliśmy się podczas pracy i że udało nam się w takiej właśnie grupie zagrać.
Trzecią z sióstr zagrała Bogusława Schubert-Massoc, w rolę Robeta fantastycznie wcielił się Rafał Mohr, a piękną fryzjerkę Mariannę, której młodość, niewinność i inność inspiruje Roberta do uwolnienia się z koszmaru, w którym żyje, zagrała Natalia Szyguła.
"Trzy siostry T." od 26 października można oglądać w kinach. Kogo w filmie się wiesza i sztyletuje? Jaka jest różnica pomiędzy grą w teatrze i filmie oraz jak wyglądała praca nad filmem dowiesz się słuchając całej rozmowy w "Trójkowo, filmowo".
Więcej rozmów Ryszarda Jaźwińskiego z aktorami i ludźmi świata filmu znajdziesz na podstronach "Fajnego filmu" oraz "Trójkowo, filmowo" >>
W dalszej części audycji:
- reżyser Dain Iskandar Said, którego film "Bunohan" był pokazany na Festiwalu Filmowym Pięć Smaków, mówił o kinematografii malezyjskiej;
- Agnieszka Żulewska zachęcała do obejrzenia filmu "Sanctuary";
- Katarzyna Herman, Tomasz Tyndyk i Tomasz Wasilewski mówili o realizacji filmu "W sypialni".