Tori Amos: nie chcę spaść ze smoka

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Tori Amos: nie chcę spaść ze smoka
Tori Amos w Trójce. Foto: Fot. Wojciech Dorosz

- Podczas tworzenia staram się zapomnieć, że jestem matką, żoną, córką, ciotką. Jestem wtedy tylko kompozytorem, bez względu na to, w jakim świecie się akurat znalazłam - mówiła Tori Amos w rozmowie z Piotrem Kaczkowskim.

Posłuchaj

Tori Amos: tworzę dźwiękowe fotografie
+
Dodaj do playlisty
+

/

- Gram z orkiestrą, mówię o niej "piękny szmaragdowy smok". Dyrygent jest jej "poskromicielem", a ja z fortepianem wybieram się na przejażdżkę smokiem i nie chcę z niego spaść - mówiła Tori Amos w Trójce o koncercie z Polską Orkiestrą Radiową.

Piotr Kaczkowski spotkał się z Tori Amos 13 października 2012 roku, w dniu jej warszawskiego występu. Mimo napiętego planu artystka zgodziła się na dłuższą rozmowę. Wyznała, że granie z Polską Orkiestrą Radiową zmieniło jej życie. Opowiadała o najnowszym, przekrojowym albumie "Gold Dust". Na płytę wybrała 14 utworów; przyznała, że każdy z nich był "kamieniem milowym" w jej twórczości. - "Gold Dust" zawiera piosenki z różnych okresów, ale gdy wykonuję te utwory z orkiestrą, to okazuje się, że one się uaktualniają i sporo z nich nabiera nowego znaczenia  - opowiadała Tori Amos.

>>>Tori Amos zagrała z Polską Orkiestrą Radiową<<<

Artystka podkreśliła, że, jako wykonawca i  kompozytor, nie ocenia bez przerwy swoich poprzednich dokonań, ale jednocześnie, skoro niektóre z utworów wykonywała już rok temu na żywo z kwartetem smyczkowym, to naturalne wydawało się nagranie ich z 56-osobową orkiestrą, towarzyszącą fortepianowi. - Nie wiem jaki będzie następny krok - dodała.

Tori Amos potrzebuje kreatywnych wyzwań, kolejnego szczytu, na który można się wspiąć, i nowego dźwiękowego terytorium. Jak mówiła, przez 20 lat obejrzała cały świat, a podróżowanie dało jej mnóstwo satysfakcji i niosło z sobą liczne niespodzianki. - Zawsze uważałam się za osobę zdolną planować przynajmniej kolejny tydzień, ale okazało się, że życie potrafi ustalony plan zmieniać, że czasem trzeba poprosić o pomoc muzy, nawet jeśli wymaga to podróży - wyjaśniła.

Amos opowiadała też, jak radzi sobie z tzw. niemocą twórczą. - Należy po prostu słuchać. Najważniejsza jest zmiana przyzwyczajeń. Wsiądź do pociągu, wejdź do innej kawiarni niż zwykle, bądź bardziej obserwatorem niż narratorem. Wtedy stajesz się białym, prawie pustym płótnem - oceniła.

Dlaczego należy poddać się inspiracji i nie wolno negocjować z muzami oraz jak dużym wyzwaniem dla muzyka jest współpraca z orkiestrą? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Piotra Kaczkowskiego z Tori Amos.

Polecane