"Zobaczymy, czy premier złamał ich sumienia"
2012-10-18, 23:10 | aktualizacja 2012-10-19, 09:10
Dyskusja wokół przepisów aborcyjnych trwa. Klub SLD oświadczył, że złoży projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie, liberalizujący obecne prawo.
Posłuchaj
Inicjatywa Sojuszu ma związek z odrzuceniem przez Sejm podobnego, łagodzącego obecne przepisy projektu autorstwa klubu Ruchu Palikota, a także skierowaniem do dalszych prac projektu Solidarnej Polski, który zaostrza prawo.
Gość "Pulsu Trójki" Maciej Mroczek z Ruchu Palikota powiedział, że jego partia poprze każdy projekt mający na celu "liberalizację skandalicznego kompromisu i spowodowanie, aby wreszcie to kobiety decydowały o swoich brzuchach".
Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski przypomniał, że za projektem jego ugrupowania opowiedziało się 207 parlamentarzystów [talibów - wtrącił Mroczek] z czterech klubów. - Jeśli projekt SLD zyska taką większość - w co wątpię - to proszę bardzo, niech będą trwały wspólne prace - podkreślił gość radiowej Trójki.
Mularczyk powiedział, że we wtorek odbędzie się pierwsze posiedzenie komisji zdrowia i polityki społecznej i "wtedy zobaczymy, w którym kierunku pójdą prace". - Zobaczymy, czy parlamentarzyści Platformy ugną się, czy ich sumienia zostały złamane przez pana premiera, który pogroził, że jeśli będą faworyzowali projekt Solidarnej Polski to nie mają czego szukać w PO - skomentował.
Zgodnie z propozycją SLD każda kobieta będzie mogła przerwać ciążę do 12. tygodnia oraz w przypadkach, które teraz przewiduje prawo, czyli: jeśli ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety, grozi ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniem płodu lub gdy jest wynikiem gwałtu. Projekt Sojuszu przewiduje refundację antykoncepcji oraz zabiegu in vitro do trzech prób.
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiał Marcin Zaborski.
Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 17.45. Zapraszamy.(IAR, PAP, kk)