Przemoc niejedno ma imię
2012-09-04, 19:09 | aktualizacja 2012-09-05, 11:09
- Do niedawno przemoc była definiowana poprzez przemoc fizyczną, psychiczną, seksualną, ale o przemocy ekonomicznej mówiliśmy bardzo niewiele. Dla wielu kobiet w Polsce naturalne jest, że to mężczyzna decyduje o finansach, wydziela środki - mówi jedna z pań pracujących w warszawskim Centrum Praw Kobiet.
Posłuchaj
Przemoc ekonomiczna pojawia się wtedy, kiedy jedna ze stron związku zostaje ubezwłasnowolniona finasowo. Najczęściej spotykane formy to: uniemożliwianie podjęcia pracy przez obciążanie dodatkowymi obowiązkami, zmuszanie do pracy we własnej firmie, niezaspokajanie podstawowych materialnych potrzeb rodziny, ograniczenie dostępu do wspólnego konta, niepłacenie wspólnych rat i opłat, wydzielanie pieniędzy tylko na określone cele, drobiazgowe rozliczanie z wydawanych pieniędzy, zaciąganie kredytów bez porozumienia z partnerem. Ofiary często pozostawione same sobie, nie potrafią nazwać rzeczy po imieniu i nie wiedzą, że mogą walczyć o swoje prawa w sądzie.
- Jesteśmy małżeństwem od 10 lat, mamy dwójkę dzieci. Nie mogę iść do pracy, bo nie mam ich z kim zostawić, a mąż nie daje pieniędzy na przedszkole. Zresztą nigdy nie dawał mi żadnych pieniędzy, chyba że wyliczone, na coś zaakceptowanego przez niego. On decyduje, która musztarda, jakie masło… Gdy proszę go o coś dla siebie, mówi, śmiejąc się, żebym sobie sama kupiła, choć wie, że nie mam ani grosza - mówi jedna z bohaterek Trójkowego reportażu.
Centrum Praw Kobiet w Warszawie pomaga paniom, które doznają m.in. przemocy ekonomicznej. - W Polsce często kobiety nie zdają sobie sprawy, że nawet, jeżeli nie pracują, ale zajmują się domem i dziećmi, to tak naprawdę to, co zarabia ich partner jest również ich, przy wspólności majątkowej - mówi jedna z pracownic centrum. Osoby, które doznają przemocy ekonomicznej tracą poczucie własnej wartości. Psychoterapia, wsparcie innych kobiet, sprawiają, że na nowo odzyskują wiarę we własne siły. Jedna z bohaterek reportażu mówi, że nawet nie chce pamiętać okresu, gdy była ofiarą przemocy ekonomicznej ze strony męża. - Byłam maleńka, skulona, przerażona i kompletnie bezbronna. Teraz poczułam, że mam niesamowitą moc i że mogę mieć jeszcze większą - zdradza.
Zapraszamy do wysłuchania reportażu Grażyny Wielowieyskiej "Przemoc niejedno ma imię".