Sztuki nie ujarzmią nawet policjanci
2012-06-18, 19:06 | aktualizacja 2012-06-18, 19:06
- Siła przekazu, który ma w sobie sztuka spowodowała, że otrzymamy klucz, legalnie wejdziemy do Biblioteki Krasińskich i rozpoczniemy wielkie sprzątanie - mówi Jarosław Chołodecki, wiceprezes Stowarzyszenia Mieszkańców Ulicy Smolnej, które wraz ze studentami chce przywrócić niszczejący budynek do świetności.
Posłuchaj
Biblioteka Ordynacji Krasińskich przy ulicy Okólnik w Warszawie działa przez sto lat, aż do spalenia zbiorów w 1944 roku przez hitlerowców. Do lat 80. w budynku mieściłą się drukarnia, ale przez kolejne 20 stał niezagospodarowany.
Fundator budynku Edward Krasiński chciał, aby to miejsce służyło wielu pokoleniom. Idąc za tą myślą nowy opiekun nieruchomości - Stowarzyszenie Mieszkańców Ulicy Smolnej planuje, aby w tym miejscu odbywały się różne wydarzenia artystyczne, a także mogli odbywać ćwiczenia studenci pobliskiego Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina.
W budynku trzeba podłączyć wodę i prąd. Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w Dzielnicy Śródmieście nieodpłatnie udostępnił budynek Stowarzyszeniu do końca czerwca z możliwością przedłużenia. - Klimat jest tu niesamowity, przestrzeń na wystawy, galerie. Jeśli połączymy siły, my z ASP i muzycy, to może wyjść coś bardzo fajnego. A w drogę sobie wchodzić nie będziemy, bo jedni będą robić wystawy, inni koncerty. W ten sposób połączymy środowiska - cieszy się studentka grafiki.
Budynek i architekturę Biblioteki Krasińskich docenili także cudzoziemcy oraz ... kibice Euro!
Jak doszło do "przejęcia" Biblioteki Krasińskich przez mieszkańców Smolnej i dlaczego groziło im zakucie w kajdanki? Wysłuchaj całego reportażu Doroty Bonieckiej-Górny "Ćwiczeniówka".
"Reportaży" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.