Zamach na Euro 2012!
2012-04-25, 12:04 | aktualizacja 2012-04-28, 13:04
- Dzięki rozmowom z ekspertami od terroryzmu udało mi się skonstruować fabułę osadzoną w realiach operacyjnych, która fachowców nie przyprawia o gęsią skórkę - mówi Marcin Ciszewski, autor thrillera "Upał”.
Posłuchaj
Trwają mistrzostwa Europy. Polska reprezentacja wychodzi z grupy. W ćwierćfinale czekają na nas Niemcy. Mecz ma się odbyć na Stadionie Narodowym. Policja wpada na ślad terrorystów, którzy planują zamach… Sześćdziesiąt tysięcy kibiców, a wśród nich kanclerz i premier - idealny cel! Zamachowi próbują zapobiec policjanci, oficerowie służb specjalnych, funkcjonariusze stojący na straży państwa. To fabuła thrillera Marcina Ciszewskiego "Upał".
Autor książki wyjaśnia w "Klubie Trójki", że pisanie o ewentualnym zamachu na Euro 2012 dało mu pretekst do stworzenia szybkiej, skondensowanej, pełnej wydarzeń akcji. - Z punktu widzenia fabularnego to był dobry zabieg - mówi. Pisarz przyznaje, że miał szczęście spotkać dr. Krzysztofa Liedla, eksperta do spraw terroryzmu z Collegium Civitas, który przedstawił go kilku innym znawcom tematu. Ciszewski przez kilkadziesiąt godzin rozmawiał z ekspertami i przedstawiał im różne scenariusze fabuły; pytał, czy jego wersje zamachu terrorystycznego są wiarygodne. - Dzięki tym konsultacjom udało mi się skonstruować fabułę osadzoną w realiach operacyjnych, która u fachowców nie wywołuje gęsiej skórki - przyznaje autor.
Dr Krzysztof Liedel, który także był gościem Dariusza Bugalskiego, nie ukrywa, że imprezy masowe - nie tylko sportowe, ale też ekonomiczne, polityczne i kulturalne - stanowią bardzo atrakcyjne potencjalne cele dla terrorystów. Euro 2012 nie jest wyjątkiem. - Głównie dlatego, że uwaga mediów całego niemal świata będzie zwrócona na Polskę. Łatwe stanie się więc osiągnięcie celu w terroryźmie najistotniejszego, a więc efektu propagandowego i psychologicznrgo - mówi ekspert.
Gość Trójki zwraca uwagę, jak zmienia się filozofia walki z terroryzmem. Jeszcze 3-4 lata temu czekano na ruch terrorystów i starano się minimalizować skutki zamachu, doskonaląc takie struktury, jak służby ratunkowe, policyjne czy zarządzania kryzysowego. - Dzisiejsza filozofia ma charakter proaktywny. Zajmujemy się głównie rozbijaniem organizacji terrorystycznych i wyprzedzaniem ich ruchów - mówi ekspert.