Nieoceniony wkład Słuchaczy Trójki na przykładzie Pani Babci i Pana Dzwonnika

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Nieoceniony wkład Słuchaczy Trójki na przykładzie Pani Babci i Pana Dzwonnika
Foto: PRSA

Słuchacze telefonują do nas by skomentować otaczającą rzeczywistość, podzielić się spostrzeżeniami. Niektórzy robią to w sposób dość niezwykły…

Posłuchaj

Audycja Redakcji Aktualności – 1.04.2012
+
Dodaj do playlisty
+

Jeden z najciekawszych przykładów pochodzi z początku lat 90. Pan Marek z Katowic - nazywany na początku  Dżinglarzem, a potem, jak sam prosił, Dzwonnikiem z Programu Trzeciego - tworzył mini-słuchowiska, które  miały  początek, zakończenie, puentę. – Byliśmy zdziwieni, nie wiedzieliśmy, co to jest. Jakieś konkurencyjne radio do nas dzwoni? – mówił Dariusz Pieróg, odpowiedzialny w Trójce za kontakt telefoniczny ze Słuchaczami. Zainteresowany pracownik Radia postanowił poza anteną porozmawiać z Dzwonnikiem, a następnie stworzył o nim reportaż.

Drugim Słuchaczem, do dziś jest wspominanym na Myśliwieckiej, była pewna starsza pani z warszawskiego Natolina. –  Zwykła mówić: "Babcia się kłania, o czym dziś mówimy, bo dopiero weszłam?". My nazywaliśmy ją z szacunkiem Panią Babcią. Była architektką kształconą jeszcze przed wojną, niezwykle pogodną starszą panią  – wspominał Dariusz Pieróg.

Słuchacze Trójki są szczególnie uważni na błędy językowe. – Jeżeli dziennikarz popełni taki błąd, to natychmiast telefony zaczyanają się urywać. Ale to są takie połajanki ojcowskie, powiedziałbym, jak w rodzinie. Złości tam nie ma – mówił Dariusz Pieróg.

Więcej ciekawostek o Trójkowych Słuchaczach znajdą Państwo w nagraniach "Audycja Redakcji Aktualności – 1.04.2012" i "Nieoceniony wkład Słuchaczy na przykładzie Dzwonnika" –  "Trójka z dżemem - palce lizać!”.

 (pg)

Polecane