Trzeba pomagać z wyczuciem

- Każdy z nas ma inną granicę dla tego, co jest osobiste i prywatne – mówi psycholog Barbara Korczyńska. Ekspert radzi jak pomagać i uniknąć przy tym rozwiązań "siłowych".

Trzeba pomagać z wyczuciem

Ciało mówi czasem więcej niż słowa

Foto: Glow Images/East News

"Instrukcja obsługi człowieka" - 1 marca 2012
+
Dodaj do playlisty
+

Kiedy w pracy widzimy, że ktoś jest zmartwiony, ale nie mówi o problemie, często zastanawiamy się jak daleko powinniśmy ingerować w jego życie osobiste i samopoczucie, by pomóc bez szkody. - W korporacjach często mamy do czynienia z osobami, które są postrzegane jako zimne, chłodne, nigdy źle się nie czują, nie zwracają uwagi na samopoczucie innych - opowiada Barbara Korczyńska.

Psycholog w rozmowie z Grażyną Dobroń przekonuje, iż zainteresowanie, zwykły ludzki odruch serca to jest bardzo dobra i zdrowa rzecz. Jednocześnie przestrzega, by zawsze szanować prawo drugiej osoby do tego jak bardzo ona chce w dany temat wchodzić. - Dla jednych wsparcie, przytulenie bez słów będzie dużo znaczyło, innym się to nie spodoba, bo będzie ich rozklejać - wyjaśnia gość Trójki. Jak sugeruje ekspert zawsze można dyskretnie zapytać, czy potrzebna jest pomoc lub co może zmartwionej osobie poprawić samopoczucie.

- Zwykła serdeczna życzliwość, ale nieingerująca przesadnie, jest lepsza niż uzdrowienie kogoś na siłę - przekonuje psycholog. Warto też rozglądając się wokół być wrażliwym na sygnały niewerbalne osób z naszego otoczenia, a wtedy będziemy w stanie rozszyfrować, czy ktoś potrzebuje poklepania po ramieniu, wsparcia, przytulenia, wyjścia na kawę czy konkretnej, czasem bardzo wymiernej pomocy.

Dlaczego pomaganie innym ma działanie terapeutyczne także tych, którzy pomagają i jak rozpoznać czy ktoś potrzebuje wsparcia, dowiesz się słuchając całej rozmowy w audycji "Instrukcja obsługi człowieka - 1 marca 2012".

Audycji "Instrukcja obsługi człowieka" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 10.45. Zapraszamy.

(ed)