"Związek przestępczy" to nadużycie

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Związek przestępczy" to nadużycie
Józef Oleksy w studiu TrójkiFoto: Polskie Radio

Józef Oleksy, były premier: Nie zgadzam się z kwalifikacją czynu w tym wyroku. Użycie określenia "grupa przestępcza mająca na celu dokonywanie zbrodni" kompletnie nie pasuje do historycznych komplikacji, które stan wojenny oznaczał. Ale mam nadzieję, że ten wyrok oznacza zakończenie dyskusji trwającej od 30 lat.

Posłuchaj

"Pulsu Trójki", 11 stycznia 2012
+
Dodaj do playlisty
+

Do tej pory w sprawie ukarania osób odpowiedzialnych za wprowadzenie stanu wojennego w Polsce w 1981 roku odbyło się 47 rozpraw, z dziewięciu oskarżonych pozostało troje, a proces trwający 3 lata swój finał znalazł dziś w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Zapoznaj się z wyrokiem >>

Jarosław Sellin (PiS), historyk jest zdania, że wyrok ma związek z rzeczywistością stanu wojennego. - Cieszę się z tego fragmentu uzasadnienia, w którym sąd orzeka, że ten związek przestępczy został zawiązany już w marcu 1981 roku. Mówi się o tym, że jego twórcy zaczęli stopniowo zajmować najwyższe instytucje państwa i wojska, by wprowadzić stan wojenny i rozprawić się z ruchem niepodległościowym Polaków. Ten wyrok nas przybliża do ostatecznego werdyktu historii - powiedział w "Pulsie Trójki".

Zdaniem Józefa Oleksego taka retoryka sprawia, że nigdy nie dojdzie do zbliżenia poglądów różnych grup Polaków. - Ja nie wdaję się w ocenę, że "Solidarność", jak wykazała historia, miała rację. Natomiast władza w państwie, nawet jeśli nie istniała groźba wkroczenia wojsk radzieckich, musiała zapewnić ład społeczny i bezpieczeństwo w sytuacji na pograniczu rewolty - wyjaśnił.

Politycy zgodzili się, że wyrok ma wymiar symboliczny, bardziej niż liczba lat liczy się ocena historycznych wydarzeń i orzeczenie winy.

Jak goście Damiana Kwieka oceniają nieobecność Wojciecha Jaruzelskiego na ławie oskarżonych oraz zamieszki na sali sądowej, dowiesz się słuchając całego "Pulsu Trójki, 11 stycznia 2012".

* Sąd Okręgowy w Warszawie skazał ministra spraw wewnętrznych z czasów PRL Czesława Kiszczaka na 4 lata więzienia. Karę złagodzono, na podstawie ustawy o amnestii, do dwóch lat i zawieszono na lat 5 ze względu na wiek i stan zdrowia.
Sąd uniewinnił natomiast byłego pierwszego sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię, a sprawę byłej członkini Rady Państwa PRL Eugenii Kempary umorzył. Wszyscy oskarżeni odpowiadali w procesie sprawców stanu wojennego.

Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 17.45. Zapraszamy.

(asz)

Polecane