"Polska światłoczuła" i małe argentyńskie miasteczko
2012-01-12, 15:01 | aktualizacja 2012-01-12, 15:01
- Jestem ciekawy, jak zareagują ludzie, którzy być może na co dzień nie mają kontaktu z takim rodzajem kina – mówi Wojciech Staroń, autor "Argentyńskiej lekcji”, dokumentu, który można obejrzeć w ramach projektu "Polska światłoczuła".
Posłuchaj
– Docieramy do miejsc przeróżnych: szkoły, więzienia, ośrodki kultury, kościoły. W końcu po to się robi filmy, żeby coś komuś zostało po ich obejrzeniu – opowiada Wojciech Staroń. Reżyser w rozmowie z Ryszardem Jaźwińskim przybliża założenia projektu "Polska światłoczuła" i podkreśla wartość spotkań z publicznością.
"Argentyńska lekcja" to historia nakręcona gdzieś na końcu świata w małym argentyńskim miasteczku założonym, sto lat temu, przez polskich osadników. Kilka lat temu powstała inicjatywa rządu polskiego, by wysyłać nauczycieli polskiego do takich miejsc. – Moja żona się zdecydowała pojechać jako nauczycielka polskiego, ja się zdecydowałem robić film dokumentalny o tej przygodzie z punktu widzenia naszego 8-letniego synka – wyjaśnia reżyser. Głównym wątkiem obrazu jest przyjaźń syna Wojciecha Staronia z miejscową dziewczynką Marcią, która otwiera chłopcu oczy na tamten odległy świat, na wszystkie dobre i złe strony tamtego życia.
W ramach "Polski światłoczułej" co miesiąc w trasę po Polsce jedzie inny film, dokładne informacje na temat projektu można znaleźć na stronie www.polskaswiatloczula.pl
Rozmawiał Ryszard Jaźwiński
Audycji "Fajny film" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 10.30. Zapraszamy!