To był rok (w polskiej polityce)
2012-01-01, 09:01 | aktualizacja 2012-01-01, 09:01
Śledztwo smoleńskie, OFE, błędy Platformy, słabość PIS, degradacja polskiego życia politycznego - goście Beaty Michniewicz podsumowują miniony rok.
Posłuchaj
Piotr Gabryel, publicysta "Uważam Rze", podkreśla, że w sprawie śledztwa smoleńskiego rząd nie przepuścił żadnej okazji, którą mógł zmarnować. - Począwszy od przystania na rosyjską wersję prowadzenia śledztwa. Teraz należałoby przynajmniej nie ciągnąć tych błędów, zaniechań w funkcjonowaniu państwa, które doprowadziły do katastrofy – mówi Piotr Gabryel. Z kolei Mariusz Cieślik uznaje, iż to sprawa OFE jest precedensowa i pokazuje taktykę rządu niedobrą dla państwa w sferze gospodarczej. - Są podejmowane kolejne ruchy ukrywające dług publiczny. To nie zmienia realnie poziomu długu, natomiast obniża standardy w życiu gospodarczym i życiu publicznym – to jedyny efekt kombinacji przy OFE – ocenia publicysta "Newsweeka". Goście Beaty Michniewicz komentowali kwestie wokół OFE jako kupowanie sobie przez rządzących czasu za pieniądze przyszłych emerytów.
Uwagę publicystów w mijających roku zwróciła też sytuacja Grzegorza Schetyny w PO. - Dla nas przesunięcia w obozie władzy pokazują degradację polskiej polityki. Polski system partyjny jest bardzo głęboko chory, doszliśmy do sytuacji, że duże partie są ugrupowaniami quasi-wodzowskimi – przekonuje Mariusz Cieślik. Gość Trójki przypomina, iż lokalni liderzy występowali zarówno w PO, jak w PiS, natomiast obecnie ich tam już nie ma - poza Grzegorzem Schetyną, który, mimo konfliktu, nie opuścił szeregów Platformy. - Moc zawsze jest dana na jakiś czas. Platforma ma tę moc, bo wygrywa. Ale pamiętamy okres potęgi Leszka Millera i SLD, wtedy było podobnie i nagle się wywróciło – przypomina publicysta "Newsweeka".
Zdaniem Piotra Gabryela PO jest klasyczną partią władzy. - Tam może się znaleźć i Jarosław Gowin, i Bartosz Arłukowicz, tam można być za in vitro i przeciw in vitro. Nie znamy poglądu Platformy w wielu kwestiach. Na końcu jest to, że PO nie potrafi poradzić sobie z rządzeniem Polską. Nie ma ustaw, bo Platforma sama nie wie, czego chce. Ucieczkowa decyzja w sprawie OFE, bo ona dziś nie dotyka nikogo, jest tego dobrym przykładem – ocenia publicysta "Uważam Rze".
Komentatorzy odnieśli się także do sprawy tzw. "ziobrystów" i podziału w PiS-ie oraz kwestii "zakamuflowanej opcji niemieckiej”, który to wątek w wypowiedziach Jarosława Kaczyńskiego przewijał się dosyć często w 2011 roku. - Być może Jarosław Kaczyński, który ponad strategię przedkłada taktykę polityczną, kombinował w ten sposób, że jest duża grupa wyborców, którzy boją się zagrożenia niemieckiego, grał na resentymentach – wyjaśnia Mariusz Cieślik. Gość Trójki sukces Janusza Palikota w wyborach parlamentarnych określa mianem kolejnego dowodu na degradację życia partyjnego w Polsce, ponieważ niewiele wiadomo o ludziach Ruchu Palikota.
- Dlaczego Platforma Obywatelska, tak kiepsko radząca sobie partia rządząca, może wygrać wybory z taką większością? Otóż dlatego, że Prawo i Sprawiedliwość jest jeszcze gorzej radzącą sobie partią – ocenia Piotr Gabryel, który przyznaje, że wolałby, aby w roku 2012 politycy unikali porównań naszego kraju do innych państw, dla których to się źle kończy – jak w przypadku Irlandii czy ostatnio Węgier. - Polska demokracja jeśli może liczyć na jakąś zmianę to chyba tylko na tą, że na czele partii rządzącej będzie Grzegorz Schetyna, a nie Donald Tusk – prognozuje publicysta.
W audycji "To był rok” wydarzenia minionego roku komentowali goście Beaty Michniewicz: Piotr Gabryel i Mariusz Cieślik. Wybór wydarzeń jest subiektywny - całe kalendarium najważniejszych wydarzeń w Polsce i podsumowania publicystów - znajdziesz w dźwięku "To był rok, 31 grudnia 2011".
(ed)