Gunnar szuka Boga
2011-12-08, 17:12 | aktualizacja 2011-12-08, 17:12
Nie miał powodów do zmartwień, ale czuł, że czegoś mu w życiu brakuje. Przypadkiem zobaczył zdjęcie mnicha z koptyjskiego zakonu i zdał sobie sprawę, że ani on, ani nikt z jego otoczenia tak ładnie się nie uśmiecha.
Posłuchaj
W piątek premiera filmu "Gunnar szuka Boga". Tytułowy bohater z ekipą filmową wyrusza do Egiptu, celem podróży jest pewien klasztor. - To film produkcji norweskiej, więc opisuje jedno z najbogatszych społeczeństw na świecie, które ułożyło swoje życie w sposób nieprawdopodobnie racjonalny. Pieniądze z ropy naftowej są włożone w wiele różnych funduszy, co sprawia, że Norwegowie są zabezpieczeni na 5-6 pokoleń do przodu – opowiada Artur Liebhart z Against Gravity.
Na pierwszy rzut oka Gunnar ma wszystko: udane życie rodzinne, wygodny dom z dużym ogródkiem, a jednak daleko mu do pełni samozadowolenia. W świecie przepełnionym konsumpcją doskwiera mu brak duchowości. Dokument Gunnara Halla Jensena pozwala w nowym świetle spojrzeć na społeczny dobrobyt. - Reżyser kieruje kamerę na siebie, pełnoprawnymi bohaterami są także producentka i operator filmu. Wszyscy po wyjściu z klasztoru znajdują "trzecią drogę". Kończy się nietypowo! – mówi Artur Liebhart.
Rozmawiał Ryszard Jaźwiński.
"Gunnar szuka Boga", reż. Gunnar Hall Jensen. Premiera 9 grudnia 2011.
Audycji "Fajny film" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 10.30. Zapraszamy.
(ed)