O dwóch takich "wadliwych egzemplarzach"
2011-12-09, 14:12 | aktualizacja 2011-12-09, 14:12
- Gdyby nie Piotr, nie poznałbym gór, on jest moimi oczami - mówi Łukasz. Piotr odpowiada, że wręcz przeciwnie - to niewidomy Łukasz otworzył mu oczy na świat. O męskiej przyjaźni w ekstremalnych warunkach opowiadają doświadczeni chorobą alpiniści.
Posłuchaj
- Nie widzę od urodzenia, ale świat smakuję poprzez dźwięk dotyk. Oczywiście był moment, że zazdrościłem innym dzieciom postrzegania świata wzrokiem, ale poszedłem do liceum masowego, jestem informatykiem - opowiada w Trójce niewidomy Łukasz Żelechowski.
Dziś Łukasz pracuje w szkole dla dzieci niewidomych i swoim uczniom, z którymi - jak mówi - jedzie na tym samym wózku, stara się pokazywać, że brak wzroku, to nie koniec świata.
Wraz z nim w "Godzinie prawdy" gościł Piotr Pogon, który od ponad 20 lat zmaga się z chorobą nowotworową i ma usunięte płuco. - Mogę powiedzieć, że podpisałem umowę sponsoringową z Panem Bogiem, trzykrotnie zostało mi coś podarowane, to znaczy życie - opowiadał Michałowi Olszańskiemu. Z perspektywy czasu ocenia, że nawroty choroby nowotworowej dały mu potężnego kopa. - Ja to nazywam onkologicznym ADHD. Człowiek po każdym wyjściu ze szpitala realizuje to, co innym zajmuje 15 lat, nie ma rzeczy niemożliwych - podkreśla.
Mężczyźni nie użalają się nad sobą. Każda kolejna góra, to dla nich przełamywanie siebie samych i zwycięstwa nawet, jeśli po drodze napotykają problemy. Zdobyli Kilimandżaro, Elbrus i Aconcaguę. Planują stanąć na wszystkich siedmiu najwyższych szczytach zdobywając tym samym Koronę Ziemi.
Jak sobie radzą? - Łukasz, kiedy jest ciężko zaczyna śpiewać, dla reszty ekipy to napęd na cztery koła - mówi z uśmiechem Piotr. Sił dodają im także myśli o rodzinach oraz wiara w sukces, jaką mają wszyscy zaangażowani w wyprawy.
Pogon podkreśla, że jak się spotkają dwa takie "wadliwe egzemplarze" - jak sami siebie nazywają - zaczynają się też dziać niezwykłe rzeczy, znajdują się pieniądze na wyprawy i pomocni ludzie.
- Kryzysy oczywiście były, góry potrafią dać się we znaki, ale jesteśmy facetami i potrafimy sobie pewne rzeczy w sposób jasny i klarowny wyjaśnić. Męska przyjaźń to coś niesamowitego - podsumowuje Piotr.
Jak się poznali i jak rodziła się ich przyjaźń? Co przeżyli podczas wspinaczek w ekstremalnych warunkach? Dowiesz się słuchając całej audycji "Godzina prawdy, 9 grudnia 2011".
Jeżeli przeżyliście Państwo niezwykłą historię i chcielibyście opowiedzieć o tym naszym Słuchaczom, piszcie na adres godzinaprawdy@polskieradio.pl.
Audycji można słuchać w każdy piątek w samo południe. Zapraszamy.
(asz)