Jeden dzień na miłość. I tak przez 20 lat
2011-11-13, 16:11 | aktualizacja 2011-11-13, 16:11
– Film, mimo swej romantycznej otoczki, trzyma się realiów życiowych, a jego bohaterowie to nie lukrowane postaci – opowiada o filmie "Jeden dzień" dziennikarz filmowy Michał Burszta.
Tytułowym dniem jest 15 lipca, kiedy to poznają się świeżo upieczeni absolwenci Emma (Anne Hathaway) i Dexter (Jim Sturgess). W dość nieyupowy sposób spędzają ze sobą noc. Następnego dnia ich drogi muszą się rozejść, ale zawarta przyjaźń będzie trwała przez kolejnych 20 lat, a widz będzie obserwował ich losy w kolejne rocznice poznania się bohaterów.
Film został świetnie obsadzony. Amerykanka Anne Hathaway specjalnie dla tej roli nauczyła się brytyjskiego akcentu, ze swoją postacią świetnie poradził sobie także jeden z przystojniejszych brytyjskich aktorów młodego pokolenia - Jim Sturgess. "Jeden dzień" swój sukces zawdzięcza głównie postaci reżyserski – wywodzącej się z ruchu Dogmy Lone Scherfig, która nakręciła m.in. "Włoski dla początkujących" i "Była sobie dziewczyna".
– Ona łączy niesamowitą zdolność brania pewnej konwencji, nazwijmy to filmu obyczajowego, w tym przypadku komedii romantycznej, i przyciągania w stronę życia. Dlatego ani przez moment nie mamy wątpliwości, że opowiadana historia nie odkleja się od naszych doświadczeń – ocenia Michał Bursztyn.
Film do polskich kin wszedł 11 listopada 2011.