Czarujmy się śmiechem!
W fazie zakochania przepełnia nas szczęście i jesteśmy skłonni do śmiania się z byle powodu. Prawdziwą sztuką jest śmiać się z tych samych rzeczy, gdy borykamy się z codziennością i trudnymi emocjami.
Foto: flicr.com/tanya_little/lic.CC
- Na początku zakochania, które trochę graniczy z psychozą, wszystko nas cieszy i wszystko może nas śmieszyć nawet, jeśli druga osoba nie powiedziała nic zabawnego - zauważyła Marcjanna Przychocka, psycholog.
Sam fakt, że kochana osoba jest blisko, i że nas chce, wzbudza w nas szczęście. - Później zaczynamy mieć bardziej realistyczny obraz tego człowieka i patrzeć na niego trochę bardziej krytycznie. Może się okazać, że nie wszystko jest takie, jakim się wydawało na początku - dodała. Nie oznacza to wcale, że jest gorzej, ale bardziej prawdziwie.
Psycholog powiedziała w rozmowie z Grażyną Dobroń, że z czasem między partnerami mogą narastać nie do końca wyjaśnione spory, niezałatwione sprawy i przestajemy czerpać radość z tego, że dana osoba przy nas jest.
- Żeby można się było śmiać, nie wolno być napiętym. Trzeba porozmawiać i wyjaśnić. Pamiętajmy jednak, by nie oceniać i osądzać drugiej osoby, a jedynie powiedzieć o swoich uczuciach - podkreśliła.
Audycji "Instrukcja obsługi człowieka" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 10.45. Zapraszamy.
(asz)