Polska znowu się kompromituje
2011-09-24, 10:09 | aktualizacja 2011-09-24, 10:09
Joachim Brudziński (PiS): To, że nie jesteśmy w stanie zapewnić prezydentowi samolotu rządowego, którym mógłby spokojnie dotrzeć do Stanów Zjednoczonych, jest kompromitujące i wstydliwe.
Posłuchaj
Prezydent RP Bronisław Komorowski odbył podróż do Nowego Jorku rejsowym samolotem. - Czy dobrze się stało? – pytała swoich gości Beata Michniewicz.
- Mnie się podoba, że prezydent poleciał do Nowego Jorku rejsowym samolotem. Jest to pewien rodzaj pokory – powiedział Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta. - Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to pewnie lepiej by było, gdyby prezydent poleciał jakimś specjalnym samolotem. Wiadomo jednak, że to wymaga dużych środków finansowych, a w sytuacji kryzysu, pozyskanie ich nie jest łatwe - dodał.
Inne zdanie ma na ten temat Joachim Brudziński z PiS. - Jako obywatel 40-milionowego państwa, położonego w środku Europy, nie oczekuję od mojego prezydenta, żeby pokornie latał do Stanów Zjednoczonych rejsowym samolotem, wzbudzając tym samym zdumienie współpasażerów, a w szczególności obywateli amerykańskich, którzy - jak czytamy w relacjach prasowych - byli wielce zaskoczeni tą sytuacją – wyjaśnił. Zdaniem posła państwo, które nie jest w stanie zapewnić prezydentowi samolotu rządowego, którym mógłby spokojnie dotrzeć na inny kontynent, jest kompromitujące i wstydliwe.
Z przedmówcami zgadza się Jarosław Gowin z PO. – Głowa państwa powinna mieć komfortowe warunki przelotu. Równocześnie uważam, że Bronisław Komorowski nie sprawia wrażenia, jakby nosił koronę na głowie - dodał.
- Gest pana prezydenta był piękny, ale jest to majestat Rzeczypospolitej, a nie konkretnej osoby - uważa Paweł Kowal z PJN. Posiadanie w zasobie państwa samolotu o jakim mówimy, jest też dbaniem o bezpieczeństwo obywateli np. w sytuacji kryzysowej. Proponowałbym podejść do tego poważnie, a nie przez pryzmat osobistej chęci pokazania się w taki, czy inny sposób. Bronisław Komorowski powinien traktować się jak prezydent, a nie prywatna osoba - dodał.
Zdaniem Marka Wikińskiego z SLD, to, że pasażerowie robili sobie zdjęcia z prezydentem na pokładzie samolotu było miłym gestem. - Warto zwrócić uwagę na reakcje pasażerów amerykańskich, którzy wiedzą, że istnieją strony internetowe na których z precyzją można dowiedzieć się, gdzie znajduje się samolot cywilny przelatujący z punktu a do punktu b. Ciekawe, co byśmy mówili, gdyby jakiś zamachowiec zestrzelił ten samolot - dodał.
Gościem "Śniadania w Trójce" był także Jarosław Kalinowski z PSL.
Aby dowiedzieć się więcej, posłuchaj całej rozmowy.
W dalszej części audycji m.in.:
- O deklaracji Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział, że będzie współpracował z prezydentem, jeśli jego partia wygra wybory
- O spotach wyborczych
Audycji "Śniadanie w Trójce" można słuchać w każdą sobotę o godzinie 9. Zapraszamy.
(mz)