"Ewa" to film dla wrażliwców
2011-09-21, 15:09 | aktualizacja 2011-09-21, 15:09
Barbara Lubos-Święs: "Ewę" polecam tym, którzy lubią trudne kino i potrafią przejąć się losem drugiego człowieka.
Posłuchaj
W piątek (23 września) do kin trafi film "Ewa", który jest wspólnym dziełem Ingmara Villqista i Adama Sikory. Tytułową rolę zagrała Barbara Lubos-Święs.
- Moja bohaterka ma męża górnika i dwójkę dzieci. Jest bezrobotna, a w pewnym momencie jej mąż także traci pracę. Staje pod ścianą i postanawia wziąć los w swoje ręce. Ostatecznie przyjmuje pracę w nocnym klubie, jako prostytutka – mówiła w Trójce aktorka.
Ukazując tradycyjne wartości, poruszając kwestię problemów społecznych, a także propagując wartości etyczne i edukacyjne, autorzy chcą, aby film niósł przesłanie, że dobro i miłość mogą zwyciężyć każde zło. Dramatyczne wybory zmieniające diametralnie perspektywę patrzenia na wszystko, mogą być także pretekstem do weryfikacji najważniejszych spraw życiowych i określania priorytetów.
Barbara Lubos-Święs przypomniała także, że film jest debiutem reżyserskim znanego operatora Adama Sikory i dramaturga Ingmara Villqista. – Wiem, że już na etapie powstawania scenariusza myśleli o tym, by obsadzić mnie w głównej roli, ale i tak musiałam przejść przez ogólny casting - dodaje.
- Polecam ten film ludziom wrażliwym, którzy lubią trudne kino i potrafią przejąć się losem drugiego człowieka. Nie zabraknie jednak momentów, kiedy widzowie będą mogli się śmiać - mówi Barbara Lubos-Święs.
Na ekranie pojawią się jeszcze m.in.: Andrzej Mastalerz, Anna Guzik, Robert Talarczyk, Ola Popławska
Trójka objęła film swoim patronatem.
Aby dowiedzieć się więcej, posłuchaj dźwięku.
(mz)
Zobacz zwiastun filmu: