Nie będziemy się odwoływać

Mariusz Błaszczak (PiS): Wyrok sądu wykonamy, sprostowanie ukaże się, ale nie zmienia to naszej krytycznej oceny rządu premiera Tuska.

Nie będziemy się odwoływać

Mariusz Błaszczak

Foto: PRSA

"Puls Trójki", 24 sierpnia 2011
+
Dodaj do playlisty
+

 Pierwszy w tej kampanii proces wyborczy pomiędzy PO i PiS wygrała partia rządząca. Sąd nakazał partii Jarosława Kaczyńskiego sprostowanie nieprawdziwych informacji, podanych na konferencji prasowej, na temat udziału polityków PO w inwestycjach publicznych. Platforma Obywatelska chciała, żeby sąd uznał za fałszywe wypowiedzi PiS, że "PO przywłaszcza sobie cudze inwestycje". Politycy PiS twierdzili, że niektóre inwestycje, którymi chwaliła się PO, były planowane bądź realizowane przez samorządy lub przez poprzednie rządy.

- My zakwestionowaliśmy 99 przypadków wykazanych w tej broszurze, w pozwie PO chodziło o 4 - zaznaczył Mariusz Błaszczak z PiS.  Polityk podkreślił, że uważa za  niestosowne, że w tym zbiorze inwestycji były też inwestycje prywatne. - Uważaliśmy i uważamy, że nia ma przyczyny żeby się chwalić, kiedy sytuacja jest taka, że mamy drożyznę, wysokie bezrobocie i zadłużenie kraju - mówił poseł.

- Tyle, ile się dzieje w Polsce przez ostatnie 4 lata, nie działo się za Państwa ani poprzednich rządów. To był bardzo dobry inwestycyjnie czas dla Polski - stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska z PO. Posłanka apelowała, by w w kampanii mówić prawdę. - Można się nie zgadzać z konkurentami, ale nie można mówić rzeczy nieprawdziwych - powiedziała i wyraziła nadzieję, że niedługo dojdzie do debat między PO a PiS.

Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 17.45. 

(pg)