Reklama

reklama

Nowe Horyzonty krytyki filmowej

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Nowe Horyzonty krytyki filmowej
"Essential Killing", reż. J.SkolimowskiFoto: źr. PISF

- Zły krytyk używa frazesów. Dziś czytelnik oczekuje jednoznacznych i wyrazistych wypowiedzi, które zachęcają go lub nie do obejrzenia filmu - mówi młody krytyk filmowy Krzysztof Świrek.

Posłuchaj

"Klub Trójki", 18 lipca
+
Dodaj do playlisty
+

Na rozpoczynającym się w czwartek festiwalu "Nowe Horyzonty" tegoroczny laureat nagrody im. Krzysztofa Mętraka - Marcin Adamczak - odbierze nagrodę.

Janusz Zaorski, scenarzysta i reżyser filmowy, przypomniał w "Klubie Trójki", że Krzysztof Mętrak  był przede wszystkim wybitnym krytykiem filmowym, współpracował z wieloma pismami literackimi. Gdy miał dwadzieścia lat został najmłodszym członkiem Związku Literatów Polskich. Działał na wielu polach. Był jednostką wybitną. Zmarł w 1993 roku. Rok później po raz pierwszy została przyznana nagroda jego imienia, którą do dnia dzisiejszego wręcza się młodym krytykom filmowym. Jej pomysłodawcą jest, nieżyjący już, Piotr Łazarkiewicz.

Anna Mętrak, członek jury konkursu, dodała, że mogą w nim brać udział młodzi krytycy filmowi, dziennikarze, studenci, którzy nie przekroczyli 32 roku życia i posiadają umiejętność pisania o filmach w różnych formach  - od krótkich recenzji, poprzez esej, do rozbudowanych analiz.

W studiu obecni byli trzej laureaci nagrody: Michał Walkiewicz, Krzysztof Świrek, Marcin Adamczak.

Michał Walkiewicz (laureat z 2008 roku) przypomniał, że nagrodę zawdzięcza recenzji filmu braci Coen "To nie jest kraj dla starych ludzi", którą pisał zatrzaśnięty w łazience swojej dziewczyny.

- Pierwsze teksty, które wysłałem na Konkurs, zdobyły wyróżnienie. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że warto brać udział w kolejnej edycji. Rok później nagrodę zapewniły mi teksty na temat młodego kina polskiego, komedii romantycznych oraz twórczości Andrzeja Żuławskiego - wyjasnił Krzysztof Świrek (laureat  z 2009 roku).

Tegoroczny laureat Marcin Adamczak przypomniał natomiast, że jury konkursu nagrodziło go za recenzje trzech filmów: "Matki Teresy od kotów" w reż. Pawła Sali, "Essential Killing" w reż. Jerzego Skolimowskiego i "Złego porucznika" w reż. Wernera Herzoga.
 
Dodał, że dziś rola krytyki filmowej nie jest tak znacząca, jak przed kilkoma laty. - Krytycy stali się osobami niewygodnymi dla wielu producentów. Rozwija się też pisarstwo internetowe, które pozwala na "bycie krytykiem" niemal każdemu. Konkurs im. Krzysztofa Mętraka pozostaje wobec tego marką, symbolem pewnej jakości - dodaje.

Ryszard Jaźwiński pytał swoich gości, jak napisać dobrą recenzję.

Zdaniem Janusza Zaorskiego nie może to być po prostu sprawnie napisany tekst. Ważne są osobiste przemyślenia krytyka. - Recenzent powinien w skupieniu obejrzeć film i dokładnie go przeanalizować, wyciągnąć wnioski - dodał. Przypomniał też myśl często przywoływaną przez Krzysztofa Mętraka, że krytyk musi umieć "zakręcić zdaniem".

Krzysztof Świrek zaznaczył, że film jest całością, dlatego recenzję, w której krytyk pisze wyłącznie o dobrych zdjęciach albo muzyce, należy odrzucić. Zwrócił także uwagę, że większość czytelników poszukuje głosów jednoznacznych i wyrazistych. - Złego krytyka można poznać po tym, że używa dużo frazesów. Dlatego łatwość pisania nie zawsze zwiastuje coś dobrego - dodał.

Więcej dowiedzieć można się słuchając całej audycji "Klub Trójki".

"Klub Trójki" na antenie Trójki - od poniedziałku do czwartku o godzinie 21.00. Zapraszamy!

Polecane