Krasnogruda, czyli miejsce spowiedzi Miłosza
2011-07-01, 11:07 | aktualizacja 2011-07-01, 11:07
- Jako młody chłopak Miłosz obiecywał sobie, że pozostanie wierny obrazowi świata, który zapisał się w nim jako dziecku. Po latach powracał do Krasnogrudy, by rozliczyć się ze składanych obietnic - wyjaśnia Krzysztof Czyżewski, szef Ośrodka Pogranicze.
Posłuchaj
30 lipca minęła 100. rocznica urodzin Czesława Miłosza. Centrum obchodów stała się leżąca na pograniczu polsko-litewskim Krasnogruda, w której otwarto Międzynarodowe Centrum Dialogu (zlokalizowane w dawnym dworku rodziny Noblisty).
Krzysztof Czyżewski, szef Ośrodka Pogranicze wyjaśnia, że Krasnogruda była miejscem szczególnym w życiu Miłosza, z nim związana jest też duchowa historia pisarza. - W Krasnogrudzie Miłosz złożył swoje przysięgi. Jako człowiek dojrzały powracał do miejsca młodości, by rozliczyć się ze składanych obietnic. Odbywał spowiedź przed sobą samym. Zwierzał się też matce, o czym pisał w wierszu "Grób matki" – wyjaśnia gość Klubu Trójki.
Krzysztof Czyżewski przypomniał też treść przysiąg składanych przez młodego Miłosza. Obiecywał sobie wtedy, że pozostanie wierny obrazowi świata, który zapisał się w nim jako dziecku. Zapowiadał, że nie chce być taki, jak dorośli.
Kobiety w życiu Miłosza
Gość "Klubu Trójki" przypomniał też, że Krasnogruda była miejscem najważniejszych kobiet w życiu Miłosza.
Tu mieszkała jego matka i ukochane ciotki. Szczególnie bliska była mu Gabriela, którą wspomina w wierszu "Elegia dla N.N". Krasnogruda była też miejscem zawiedzionej, nastoletniej, tragicznej miłości przyszłego Noblisty. Mało brakowało, żeby w tym miejscu Czesław Miłosz tragicznie zakończył swe życie. Gdy młody poeta ujrzał konkurenta wykradającego się z sypialni swej ukochanej, niejakiej pani Ireny, zagrał sam ze sobą w rosyjską ruletkę (może o tym przeczytać w niedawno wydanej "Biografii" Czesława Miłosza autorstwa Andrzeja Franaszka. Więcej dowiesz się klikając TU).
Po tych bolesnych wydarzeniach Miłosz coraz rzadziej odwiedzał Krasnogrudę. W czasie wojny dwór przeszedł pod zarząd niemiecki. Następnie majątek rozparcelowano. Budynek niszczał, zmieniał formę architektoniczną. Kilka lat temu, w wieloletnią dzierżawę przejął go Ośrodek Pogranicze. Jak wyjaśnia Krzysztof Czyżewski otwarcie w tym miejscu Miedzynarodowego Centrum Dialogu, było wypełnieniem woli samego Miłosza. - Chciał, by dworek stał się miejscem żywym, odbudowującym zburzone mosty. Bronił się przed tym, by powstało tu muzeum jego imienia - dodaje.
Krzysztof Czyżewski wyjaśnia, że Międzynarodowe Centrum Dialogu będzie miejscem poświęconym edukacji w regionach pogranicza, praktyce budowania dobrego sąsiedztwa w wielokulturowych środowiskach, współpracy i wymianie doświadczeń z partnerami z różnych krajów. - Będziemy starali się spajać mozaikę różnych kultur w jedną tkankę - dodaje.
Organizatorzy polskiej prezydencji w UE otwarcie Międzynarodowego centrum Dialogu wpisali to wydarzenie do programu jako "Wigilię Prezydencji".
W program kulturalny polskiej prezydencji włączają się również inne wydarzenia związane z Czesławem Miłoszem, np. wydanie audiobooków z wierszami noblisty czytanymi przez zagranicznych artystów czy prawykonania muzycznych interpretacji wierszy Miłosza przez m.in. Pawła Mykietyna.
O tych wydarzeniach Joanna Kiliszek (IAM) i Michał Merczyński (NINA) opowiadali w poniedziałkowym Klubie Trójki.
Gośćmi "Klubu Trójki" byli także:
Tomasz Lipiński oraz Wojciech Fułek, którzy byli przewodnikami po Sopocie, gdzie po wojnie mieszkała matka Miłosza. Mieczysław Abramowicz opowiedział o urodzinowym koncercie w otwartym właśnie po remoncie Kościele/Centrum Św. Jana w Gdańsku.
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po 21.00. Zapraszamy.