"Czerwony namiot": tam kobiety mówią sobie wszystko

To miejsce spotkań kobiet Wschodu, w którym nieskrępowane obecnością mężczyzn mogą razem śpiewać, tańczyć i opowiadać swoje historie. Zwyczaj regularnych rozmów w kobiecym gronie starają się na grunt polski przenieść położne ze Stowarzyszenia Dobrze Urodzeni.

"Czerwony namiot": tam kobiety mówią sobie wszystko

czerwony namiot

Foto: fot. numberstumper/flickr/creative commons

"Czerwony namiot"
+
Dodaj do playlisty
+

Mężczyźni spotykają się zazwyczaj na piwie, najlepiej w czasie transmisji meczu. A kobiety? Czy wkrótce zaczną masowo udawać się do "czerwonych namiotów"?

Maria Romanowska ze Stowarzyszenia Dobrze Urodzeni nie ma co do tego wątpliwości. Do regularnych spotkań zachęca swoje koleżanki z pracy. Czym jest enigmatyczny "czerwony namiot"?

Kolor jest bardziej charakterystyczny dla krajów arabskich. Tam rzeczywiście powstawały czerwone namioty, gdzie kobiety spędzały czas z dala od mężczyzn, którzy wówczas przejmowali opiekę nad dziećmi.

- W takich miejscach od wieków gromadziły się kobiety, by poczuć siłę wspólnoty: by śmiać się razem w chwilach szczęścia, a w chwilach trudnych razem płakać – tłumaczy jedna z bywalczyń "czerwonego namiotu".

W wielu krajach i kulturach istnieją przekazy na temat szałasów księżycowych. - To, że kobiety spotykały się razem dawało im niezwykłą moc. Takie poczucie społecznej siły i rangi płynącej z tego, że treść kulturze nadawały właśnie kobiety. One były w centrum tej społeczności – mówi młoda położna.

Większość uczestniczek tych spotkań wykonuje ten właśnie zawód. Jak zgodnie podkreślają, położna to osoba będąca najbliżej kobiet, dlatego tym bardziej przedstawicielki tej profesji powinny być razem nie tylko w pracy.

Położne mają wyjątkowe podejście do życia, towarzyszą bowiem matką w najważniejszych dla nich chwilach narodzin dziecka. -Jesteśmy tą pierwszą osobą, która nowonarodzone dziecko dotyka i bierze na ręce, a później przekazuje matce. Tego zawodu nie można porównać z żadnym innym – mówi jedna z nich.

Inna bohaterka reportażu dodaje, że rodzące dziewczyny bardziej ufają położnym niż własnym partnerom. Wolą przytulić się do kobiety odbierającej poród niż do męża.

Przedstawicielki tego zawodu mają do przekazania wiele historii, które przynosi ze sobą każda kolejna pacjentka. Niektóre z nich są bardzo smutne i wiążą się z porodami nieudanymi, inne pełne optymizmu i nadziei.

-  Położna to jest trochę inny rodzaj kobiety. Ma śmiałość mówienia o pewnych rzeczach w sposób naturalny. To jest taka cecha położnych, że potrafią nazwać rzeczy po imieniu. Potrafi mówić o rodzeniu, o zachodzeniu w ciążę, o jej przebiegu w sposób, który jest zupełnie niekrępujący i bardzo ośmielający inne osoby, które z nią rozmawiają. To jest typ kobiety dla odważnych mężczyzn – przekonuje przedstawicielka tej wyjątkowej profesji.

Dodaje, że na "czerwone namioty" – miejsca kobiecych spotkań istnieje obecnie duże zapotrzebowanie. – Codziennie poznaję młode matki, które mają ogromną potrzebę, żeby z kimś porozmawiać, ale nikt nie chce ich wysłuchać.

Reportaż "Czerwony Namiot" przygotowała Patrycja Gruszyńksa-Ruman.

Reportaży można słuchać na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o 18.15. Zapraszamy.

Naszych reportaży mogą Państwo również słuchać na stronie internetowej Studia Reportażu i Dokumentu.

Zapraszamy też na naszą stronę na Facebooku!

(dmc)

''