Wizyta Zełenskiego w Polsce. "Przywraca porządek i symetrię w relacjach"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się w Warszawie z prezydentem Karolem Nawrockim. Wizytę skomentowali politycy w "Śniadaniu w Trójce". Karol Rabenda z Kancelarii Prezydenta stwierdził, że "przywraca ona porządek i symetrię w relacjach". Witold Tumanowicz z Konfederacji ocenił, że ze strony Ukrainy "nie widzimy jakiejkolwiek wdzięczności".

Wizyta Zełenskiego w Polsce. "Przywraca porządek i symetrię w relacjach"

Prowadząca "Śniadanie w Trójce" Renata Grochal wraz z politykami

Foto: Polskie Radio

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Politycy w "Śniadaniu w Trójce" skomentowali wizytę prezydenta Ukrainy w Polsce
  • Wołodymer Zełenski zadeklarował w piątek przyspieszenie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
  • Uzgodniono też kwestię przekazania myśliwców MIG-29 Ukrainie przez Polskę
  • Goście Trójki byli podzieleni m.in. w sprawie wdzięczności ze strony Ukrainy wobec Polski

OGLĄDAJ. "Śniadanie w Trójce"

Polskie myśliwce MIG-29 dla Ukrainy? Sprawa przekazania tych samolotów coraz bliżej finału. Prezydenci Polski i Ukrainy są na tak. Teraz trzeba załatwić formalności i uzgodnić co w zamian dostanie polska armia. Chodzi m.in. o ukraińskie kompetencje dronowe. Polska chce przekazać myśliwce z bazy w Malborku. Maszynom kończą się zdolności do działania. Temat przekazania samolotów MIG-29 dla Ukrainy był omawiany w "Śniadaniu w Trójce".

- Było dużo konkretów i ta wizyta była o tyle ważna, że ona przywraca pewien porządek i symetrię w tych relacjach. Niestety, ale mieliśmy do czynienia w ostatnich latach z takim kursem, gdzie ten głos Polski, polskich obywateli i polskiego interesu był trochę mniej ważny w tych dyskusjach o tym, jak pomagać Ukrainie - powiedział Karol Rabenda z Kancelarii Prezydenta.

Rabenda: rola Polski we wsparciu Ukrainy jest niepodważalna

Minister przypomniał, że Ukraina od początku konfliktu dostała od Polski olbrzymią pomoc humanitarną i militarną oraz wsparcie dyplomatyczne. - Więc dyskusja o tym, czy Polsce trzeba dziękować, jakby wywoływać ten temat, czy prezydent Zełenski powinien to robić sam siebie, jest bezsensowna. Rola Polski w obronie, we wsparciu Ukrainy jest niepodważalna. I tutaj ta wdzięczność po prostu Polakom się należy - podkreślił.

Odnosząc się do kwestii przekazania MIG-ów minister Rabenda zwrócił uwagę, że prezydenta Nawrockiego "interesuje interes Polski i to, co będzie w bazie w Malborku". - To jest szalenie ważne, bo jeśli tych MIG-ów tam nie będzie, to lotnisko będzie puste, a to jest bardzo ważne lotnisko, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Polski - tłumaczył.

Europoseł KO Andrzej Halicki korzystnie ocenił wizytę. Przyznał, że zarówno ze strony rządu, jak i prezydenta był wspólny głos w kwestii pomocy Ukrainie. - Dzień po bardzo ważnej decyzji europejskiej, mianowicie wspomożenia Ukrainy potężną kwotą 90 miliardów euro - podkreślił.

Tumanowicz: zalewa nas tanie, techniczne zboże

Witold Tumanowicz z Konfederacji stwierdził, że "my nie widzimy w ogóle ze strony Ukrainy jakiejkolwiek wdzięczności". - Chciałbym usłyszeć, jakie gesty wdzięczności otrzymaliśmy? Takie konkretne, nie tylko i wyłącznie, jeśli chodzi o zapewnienia. Jakie rzeczy od Ukrainy otrzymaliśmy w zamian za tą pomoc, którą żeśmy im dali? Bo my mamy konkretne oczekiwania wobec strony ukraińskiej, która realizuje przecież swoje interesy narodowe - to nie jest dziwne, podczas gdy na terenie Ukrainy trwa wojna - ale my generalnie chcielibyśmy, żeby np. naszych przewoźników traktowano uczciwie, sprawiedliwie podczas kolejek na granicy. Tego nie ma. Chcielibyśmy, żeby była uczciwa konkurencja, jeśli chodzi o produkty rolno-spożywcze, przecież wiemy doskonale, że zalewa nas tanie, techniczne zboże - powiedział poseł Konfederacji.

Tumanowicz uważa, że "my różnego rodzaju pomoc powinniśmy po prostu kwitować". - Polski rząd, zarówno ten poprzedni pisowski, jak i teraz ten Koalicji Obywatelskiej - tak naprawdę stawia się w roli kelnera. To nie jest dziwne, że kelnera nie zaprasza się do stołu, żeby rozmawiać - stwierdził.

Paulina Piechna-Więckiewicz z Nowej Lewicy przyznała, że myśliwce MIG-29 "powinny być przekazane". - Dlatego, że kończy się ten termin, w którym polska armia będzie mogła je wykorzystywać, natomiast ukraińskie siły zbrojne rzeczywiście mają możliwość szybkiego wykorzystania tych MIG-ów. To jest kwestia też części zamiennych - powiedziała.

Barbara Oliwiecka, Paulina Piechna-Więckiewicz, Paweł Jabłoński, Andrzej Halicki, Witold Tumanowicz, Karol Rabenda gośćmi Renaty Grochal (Śniadanie w Trójce)
1:21:43
+
Dodaj do playlisty
+

Szybsze ekshumacje na Wołyniu?

Po piątkowym spotkaniu Wołodymyra Zełenskiego z Karolem Nawrockim padła też deklaracja, że Ukraina jest gotowa przyśpieszyć proces ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. Andrzej Halicki z KO przyznał, że ta sprawa rzeczywiście powinna przyśpieszyć. Zwrócił uwagę na konieczność "prawdziwego, poważnego traktowania historii".

- I na takich zasadach, na jakich partnerzy traktować się powinni. Myślę, że prezydent Zełenski ma tę świadomość. I jest tu jakiś sygnał - lepszy niż poprzednio - ale oczywiście w praktyce zobaczymy. Trzymam kciuki, żeby w tej sprawie mówić jednym głosem i działać wspólnie - powiedział. Polityk przekonywał, że w sprawie Ukrainy "powinniśmy być wspólnie zjednoczeni w Polsce". - I wszelkie pokazywanie rozbieżności osłabia naszą pozycję i zdolność do naszej obrony i naszego bezpieczeństwa. I o to apeluję - podkreślił.

Paweł Jabłoński z PiS zwrócił uwagę, że "z ekshumacjami, to jest tak, że deklaracji politycznych - i to też na najwyższym szczeblu, nawet z ust prezydenta Zełenskiego - już słyszeliśmy kilkukrotnie co najmniej". Tłumaczył, że problem polega na tym, że kiedy Polska kierowała wnioski do Ukrainy ws. ekshumacji, "to zawsze się okazywało, że - a to na szczeblu administracji obwodowej jest problem, a to jakieś kwestie środowiskowe, inne procedury".

- Jakoś Niemcy w tym czasie swoje ekshumacje mogą na Ukrainie prowadzić, a Polacy nie - zauważył. - Tutaj odpowiedzialność ponosi strona ukraińska, która to blokuje pod różnymi pretekstami - dodał poseł PiS.

Barbara Oliwiecka z Polski 2050 oceniła, że "przez lata różne polskie rządy nie były skuteczne w tym, żeby uzyskać ekshumacje i przywrócić godność ofiarom zbrodni wołyńskiej". - Dzisiaj jesteśmy w sytuacji, w której nasz rząd podpisał umowę, podejmuje działania i bardzo bym chciała, żebyśmy wszyscy jednak z godnością o tym rozmawiali, a nie uderzali obuchem w tej sprawie Ukraińców. Bo - jeszcze raz powiem - nie ma żadnych wątpliwości, że to się musi wydarzyć - stwierdziła.

Karol Rabenda uważa, że Ukraina wykorzystuje sprawę Wołynia także w wewnętrznej polityce. - Oni siebie tam politycznie też rozgrywają, a niestety ofiarą tego są po raz wtórny ofiary ludobójstwa na Wołyniu - przyznał. Dodał, że "niestety, ale jest tak, że strona ukraińska - włącznie z wpływem, albo próbą wpływu na wybory w Polsce - próbuje tą sprawę rozgrywać. Bo blokując te wnioski, które były składane przez IPN, to jest działanie z premedytacją strony ukraińskiej - ocenił.

Witold Tumanowicz powiedział, że jeśli chodzi o ekshumacje "niejednokrotnie pada taki argument, że to nie jest czas". - Ja bym powiedział, że dokładnie to jest ten czas, nie będzie innego, lepszego czasu. Ponieważ w tym momencie to my powinniśmy oczekiwać gestów wdzięczności ze strony ukraińskiej, właśnie dlatego, że daliśmy im pomoc, a tych gestów wdzięczności, realnych gestów nie otrzymujemy. Nawet jeśli mówimy o tych trzech rozpoczętych pracach, i tak już za późno, ale prawda jest taka, że my potrzebujemy tego, aby nasi obywatele otrzymali godny pochówek, żeby rzeczywiście rodziny wołyńskie też miały szansę na to, żeby pożegnać swoich bliskich. Jednak mimo wszystko Ukraina wciąż powstrzymuje te prace. Taka jest niestety prawda - stwierdził.

Andrzej Halicki zwrócił uwagę, że ekshumacje "to nawet nie jest wdzięczność, to jest obowiązek". - Paradoks polega na tym, że to jest w interesie Ukrainy. Wydaje mi się, że w jakimś stopniu przynajmniej, prezydent Zelenski to potwierdza, ten sposób rozumienia. Natomiast rzeczywiście jest też cała symbolika banderowska, która gdzieś tam się pojawia i jest coraz bardziej popularna. Z tym trzeba bardzo jasno walczyć, bo Ukraina ma absolutnie mnóstwo atutów do tego, żeby budować swój narodowy, historyczny mit własnego państwa, waleczności itd., a nie używać tej symboliki - powiedział europoseł KO.

Przywódcy Polski i Ukrainy rozmawiali w piątek o bezpieczeństwie i gospodarce, poruszono też kwestie historyczne.

W trakcie rozmowy prezydenci ustalili wspólne cele strategiczne. Prezydent Ukrainy zaprosił Karola Nawrockiego do Kijowa. Przy okazji Wołodymyr Zełenski prosił Polskę o wsparcie w sprawie przekazania rosyjskich aktywów Ukrainie. Prezydent Ukrainy powiedział prezydentowi Karolowi Nawrockiemu, że Ukraina zawsze będzie wdzięczna Polsce za pomoc udzieloną w pierwszych dniach wojny.

Najczęściej czytane

Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Paweł Michalak