Scarlett Johansson zagra w reboocie "Egzorcysty" Mike’a Flanegana

"Jurassic World: odrodzenie" okazał się tegorocznym wielkim hitem wakacyjnym zarabiając blisko 870 mln dolarów na całym świecie przy kosztach produkcji na poziomie ok. 200 mln. W efekcie dano zielone światło dla sequela, w którym Scarlett Johansson ponownie ma zagrać główną rolę.

Scarlett Johansson i Mike Flanagan na ratunek "Egzorcyście"

Po klęsce, jaką okazał się "Egzorcysta: Wyznawca" (2023) w reżyserii Davida Gordona Greena, Universal, który zapłacił 400 mln dolarów (!) w prawa do serii, robi wszystko, aby uratować uniwersum "Egzorcysty" i odzyskać zainwestowane pieniądze. Pierwszym krokiem było zatrudnienie, jeszcze w 2024 roku, Mike’a Flanagana, cenionego reżysera horrorów, który ma na koncie m.in. "Grę Geralda" (2017), "Doktor Sen" (2019), serial "Zagłada domu Usherów (2023), nagrodzone na MFF w Toronto "Życie Chucka" (2024). Następnym jest ściągnięcie właśnie Scarlett Johansson.

Premiera "Egzorcysty" w reżyserii Flanagana była pierwotnie zaplanowana na 13 marca 2026, ale po cichu wycofano się z tej daty. Teraz zdjęcia, już z nową obsadą, są planowane na lato 2026, a premiera - na początek roku 2027.

Pierwszy horror w karierze Scarlett

Mike Flanagan podobno otrzymał "pełną swobodę twórczą" przy pracach nad swoim "Egzorcystą" do którego również ma napisać scenariusz. Kogo zagra Scarlett Johansson jeszcze nie wiadomo, jednak reżyser bardzo się cieszy z jej obecności: - Scarlett to genialna aktorka, której porywające kreacje aktorskie zawsze są udane: zarówno w filmach gatunkowych, jak i letnich blockbusterach. Jestem bardzo zadowolony, że dołączyła do ekipy "Egzorcysty" – przekazał w oficjalnym oświadczeniu.

Dla samej Johansson będzie to pierwsze w jej długiej karierze doświadczenie aktorskie z pełnoprawnym horrorem. Jak informuje portal Deadline, termin zdjęć został już ustalony i wprowadzony do jej, mocno zapchanego, kalendarza.

Piotr Radecki