"Chcieliśmy udawać, że nie jesteśmy sobą". Lordofon gośćmi Trójki

Lordofon byli gośćmi radiowej Trójki. Maciej Poreda i Michał Jurek w audycji "Tu Myśliwiecka 3/5/7" opowiedzieli o swojej nowej płycie "Niesamowita Trupa Pana Hiroszimy" oraz o trasie koncertowej, która rozpoczęła się tuż po premierze krążka. Muzycy zdradzili, że podczas nadchodzących występów planują eksperymentować z formą i robić rzeczy, jakich dotąd nie próbowali.

"Chcieliśmy udawać, że nie jesteśmy sobą". Lordofon gośćmi Trójki

Lordofon w Trójce

Foto: Karol Makurat/REPORTER

Zespół Lordofon był gościem audycji "Tu Myśliwiecka 3/5/7", gdzie Michał Jurek i Maciek Poreda opowiedzieli o swoim najnowszym albumie "Niesamowita Trupa Pana Hiroszimy" oraz promującej go trasie koncertowej. Muzycy przyznali, że płyta, choć bywa określana mianem koncepcyjnej, jest raczej zbiorem utworów z przełomowego okresu w ich życiu – swoistym muzycznym zapisem zmian i poszukiwań.

Lordofon z nowym albumem i trasą koncertową. "Szukamy nowych rejonów"

Krążek "Trupa Pana Hiroszimy" ukazał się 10 października, a artyści niemal natychmiast ruszyli w trasę koncertową.

- Jesteśmy nie za świeżutcy, niestety, bo jesteśmy zmęczeni. Od razu mamy trasę koncertową po premierze płyty - przyznał Maciek Poreda. 

- Jednocześnie dzięki temu nie mamy się czym stresować, bo nie mamy czasu się stresować. Z jednego tematu przeskakujemy na drugi, więc są plusy tego rozwiązania - dodał Michał Jurek.

Poreda zaznaczył, że nowa płyta to nie klasyczny album koncepcyjny, lecz zbiór utworów z czasu przejściowego w życiu zespołu.

- Koncept to duże słowo i nie na miarę tej płyty. Nazwałbym to pół konceptem narracyjnym... To zbiór utworów z czasu, który był dla nas przełomowy, przejściowy. I tę przejściowość ubraliśmy w narrację - mówi muzyk formacji.

Muzycy przyznają, że album różni się od poprzednich wydawnictw, a przy jego tworzeniu eksplorowali zupełnie nowe brzmienia i gatunki.

- Zawsze szukamy w sobie nowych rzeczy. Tym razem bardziej zagłębiliśmy się w świat gitarowy. Zbadaliśmy tych terenów znacznie więcej niż dotychczas - mówi Poreda.

- Zrobiliśmy nawet kawałek pop-country, jakby coś nas ciągnęło do takiej kreacyjnej przestrzeni. Chcieliśmy udawać, że nie jesteśmy sobą - dodaje z uśmiechem.

Posłuchaj audycji w Trójce:

Trasa koncertowa zakończeniem historii pana Hiroszimy

Trasa koncertowa ma być symbolicznym zakończeniem historii Pana Hiroszimy i jednocześnie nowym rozdziałem twórczości Lordofonu.

- Trasa będzie swego rodzaju zakończeniem historii z panem Hiroszimą. Na pewno jeśli ktoś przesłuchał naszej płyty, to wie, że będzie on gadał, robił psikusy, a my będziemy grać kawałki. Wczoraj byliśmy na próbie i to działa - mówi Jurek.

- Staraliśmy się bawić formułą, robić rzeczy, których do tej pory nie robiliśmy. Jestem zadowolony i zapraszamy serdecznie - dodaje Poreda.

Resztę rozmowy możesz odsłuchać tutaj.

Mateusz Wysokiński