Lorde zapowiada kolejny album. Tym razem bez czteroletniej przerwy?

Lorde do tej pory przyzwyczaiła swoich fanów do czteroletnich przerw między kolejnymi albumami. Począwszy od debiutanckiego "Pure Heroine" z 2013 roku, kolejne płyty; "Melodrama" (2017), "Solar Power" (2021) i najnowsza "Virgin" (2025), ukazywały się w równych odstępach czasu. Tym razem jednak artystka zapowiada, że nie zamierza czekać kolejnych czterech lat, a jej nowy materiał może ukazać się znacznie szybciej.

Lorde zapowiada przyspieszenie prac. "Nie będą to kolejne cztery lata"

W rozmowie z magazynem „Variety” wokalistka przyznała, że po wydaniu "Virgin" zyskała ogromny twórczy apetyt i nie planuje dłuższej przerwy w działalności artystycznej.

- Czuję się trochę nienasycona, szczerze mówiąc. Rzuciłam rękawicę, że nie będą to kolejne cztery lata, więc muszę się tego trzymać - powiedziała Lorde.

Artystka zdradziła również, że w ostatnim czasie wiele zmieniło się w jej życiu zawodowym i prywatnym. Najważniejsze, jak podkreśla, jest to, że pokonała lęk sceniczny, który przez lata utrudniał jej występy na żywo.

- Mam sporo szczęścia, bo mój lęk sceniczny jest teraz opanowany, a to była naprawdę duża część mojego życia - wyznała wokalistka.

W rozmowie dodała też, że przed każdym koncertem ma swoje rytuały.

- Nie wiem, jestem trochę czarownicą. Zawsze coś palę, zawsze coś zapisuję przed koncertem. Nic szalonego, robię kilka pompek i planków, i takie rzeczy - powiedziała Lorde.

Posłuchaj audycji Trójki:

• "Galvanize" od Chemical Brothers w "Piosence do Wyjaśnienia"
• "Jedna bitwa po drugiej". O nowym filmie Paula Thomasa Andersona

Lorde w Polsce jeszcze w 2025 roku

Artystka już wkrótce odwiedzi Polskę w ramach trasy "Ultrasound Tour", promującej jej najnowszy album "Virgin". Koncert odbędzie się 6 grudnia 2025 roku w łódzkiej Atlas Arenie.

Mateusz Wysokiński