O werdykcie i nowym "Pianoforte". Podsumowanie Konkursu Chopinowskiego w Trójce
XIX Konkurs Chopinowski przeszedł do historii. Co wyróżniało tę edycję zmagań pianistów? Kiedy poznamy punktację jurorów? Czy zwycięstwo Erica Lu może dziwić? Co zobaczymy w serialu "Pianoforte", do którego materiały powstawały podczas konkursu? Na te pytania odpowiedzieli goście Jacka Hawryluka w "Klubie Trójki".
Eric Lu podczas koncertu laureatów
Foto: Radek Pietruszka/PAP
W czwartek "Klub Trójki" poprowadził Jacek Hawryluk, który rozmawiał o minionym XIX Konkursie Chopinowskim z rzecznikiem Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina Aleksandrem Laskowskim i pianistą, pedagogiem i komentatorem Karolem Radziwonowiczem. Gościem audycji był też reżyser Jakub Piątek, który na konkursie był z kamerą. Z materiałów powstanie serial "Pianoforte", który będzie miał premierę w 2027 roku.
Posłuchaj audycji Trójki:
- Trzynaścioro pianistów z Polski na Konkursie Chopinowskim. Audycja "I Like Chopin"
- O Konkursie Chopinowskim, WFF, EXPO i pozornym spokoju na Bliskim Wschodzie w "Trzeciej godzinie"
Jakub Piątek znowu kręci "Pianoforte". Tym razem będzie to serial
XIX Konkurs Chopinowski przeszedł do historii. Zaprezentowało się 84 pianistów z 19 krajów, a podczas 15 dni przesłuchań zagrano 102 godziny muzyki Chopina. Zmaganiom pianistów przyglądał się między innymi Jakub Piątek, który z kamerą pojawił się także podczas poprzedniej edycji konkursu. Efekty tej pracy możemy obejrzeć w filmie "Pianoforte" z 2023 roku. Tym razem uwiecznione podczas XIX Konkursu Chopinowskiego nagrania będą materiałem do serialu pod tym samym tytułem.
Dlaczego reżyser po raz drugi zajął się tematem Konkursu Chopinowskiego? - Miałem poczucie, że bardzo dużo wspaniałych materiałów i bohaterów musieliśmy porzucić na rzecz 90-minutowego filmu. Zamarzył mi się serial, który ma zupełnie inną strukturę opowiadania i dłuższy czas ekranowy - mówił reżyser. - Mam nadzieję, że tym razem moje serce będzie mniej krwawić podczas montażu - dodał.
Do projektu zaprosił reżyserów Martę Prus i Marka Kozakiewicza. - Pozwolili mi na to, żeby odzyskać świeżość spojrzenia na na konkurs - przyznał Piątek. Dodał, że serial dodaje też "możliwość dygresyjności". - Tym razem nasze kamery towarzyszyły dziennikarzom, krytykom muzycznym czy słuchaczom, którzy od północy stali w kolejce po wejściówki. Cieszę się też z tego, że mogliśmy przyglądać się posiedzeniom jury - mówił gość Trójki.
Reżyser zdradził, że serial będzie składał się z siedmiu odcinków. Premiera serialu ma zbiec się ze stuleciem Konkursu Chopinowskiego i planowana jest na początek 2027 roku.
Karol Radziwonowicz przyznał, że film Jakuba Piątka "Pianoforte" oglądał kilkukrotnie. - Czekam na serial z niecierpliwością i mam taką propozycję dla pana, żeby robił pan seriale też przy następnych konkursach. To nieprawdopodobne utrwalenie historii - zwrócił się do Piątka.
XIX Konkurs Chopinowski. "Spodziewamy się rekordowych danych"
Rzecznik Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina Aleksander Laskowski mówił, że wszystko wskazuje na to, że podczas XIX Konkursu Chopinowskiego padł rekord oglądalności, ale na szczegółowe dane trzeba jeszcze poczekać. - Spodziewamy się rekordowych i bardzo imponujących danych - mówił w Trójce.
Zwrócił uwagę, że o zmaganiach pianistów pisały nie tylko polskie, ale także zagraniczne media. Artykuły o konkursie pojawiały się między innymi w "New York Times", "Financial Times", a także w ważnych japońskich, koreańskich i chińskich mediach. Zainteresowanie był tak duże, że nie dla wszystkich dziennikarzy i komentatorów znalazło się miejsce podczas przesłuchań. Laskowski zwrócił także uwagę na to, że muzyka Chopina łączy Polaków. Wspomniał między innymi o recitalach w Sejmie i koncercie laureatów, na którym byli między innymi Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki.
Aleksander Laskowski przekazał, że w najbliższą środę (29 października) zostanie ujawniona punktacja jurorów.
Czym wyróżniał się XIX Konkurs Chopinowski?
Karol Radziwonowicz pytany, czym wyróżniała się dziewiętnasta odsłona konkursu, wskazał dwa jego aspekty. - Od pierwszego etapu każdy uczestnik konkursu mógł pretendować do bycia finale. Tam właściwie nie było złych produkcji i podziwiam jurorów, bo ich praca była gigantyczna. (…) To wymaga odpowiedzialności i skupienia przez kilkanaście godzin słuchania. Poziom był naprawdę szokujący - mówił w Trójce.
Według Radziwonowicza tę edycję konkursu charakteryzowało także to, że wielu artystów grało emocjonalnie. - Często w poprzednich konkursach produkcje były nieskazitelne, natomiast brakowało mi tej emocjonalności. Podczas tego konkursu było bardzo wiele wykonów naprawdę emocjonalnych - ocenił pianista.
Radziwonowicz: werdykt mnie zdziwił
Zwycięzcą XIX Konkursu Chopinowskiego został Amerykanin Eric Lu. Co komentator konkursu Karol Radziwonowicz sądzi o werdykcie? - Cieszyłem się, że finalistami byli wszyscy ci, których chciałem tam zobaczyć. Werdykt mnie zdziwił, nie ukrywam tego. Trochę mi smutno nie dlatego, że werdykt jest taki, jaki jest, ale dlatego, że w ogóle konkurs musi skończyć się wybraniem laureata pierwszej nagrody - mówił Radziwonowicz.
- To jest oczywiście moja opinia, ale według mnie Eric Lu nie pokazał podczas tego konkursu tego, czego bym oczekiwał. Pamiętam go dziesięć lat temu, to był absolutnie znakomity chopinista, którego bardzo lubiłem słuchać. Miał emocjonalność i przekaz chopinowski. W tym konkursie tego nie wyczuwałem. (…) Miałem wrażenie, że on się trochę chowa, że bardzo nie chce wyjść przed szereg. To jest dobrą cechą, bo artysta musi być schowany za Chopinem, Chopin jest na pierwszym miejscu, ale jednak artysta musi pokazać siebie - mówił ekspert. - Obserwując ten konkurs, z etapu na etap zastanawiałem się, czy on przejdzie dalej - dodał.
Ocenił też występy Polaków. - Uważam że jesteśmy bardzo silną grupą, nasi pianiści bardzo dobrze grali. (...) Mało kto sobie zdaje z tego sprawę, ale dla Polaków jest to najtrudniejszy konkurs. Zagranie na tej scenie jest dużo trudniejsze niż na innych scenach. Wszyscy Polacy liczą na to, że Polak wygra i zagra najlepiej ze wszystkich, a oni to czują - mówił. - Cieszę się, że mamy piątą nagrodę, ale trochę mi smutno, że niektórzy tak szybko pożegnali się z konkursem - dodał.
Ewelina Kołaczek, Trójka
