Pokój w Gazie? "Teraz jedni Palestyńczycy zabijają drugich Palestyńczyków"
Hamas uwolnił ostatnich żyjących zakładników, Izrael zwolnił palestyńskich więźniów, a Donald Trump ogłosił zakończenie wojny. - Podtrzymuję, że szanse na zawarcie pokoju są 50/50 - mówił w radiowej Trójce były ambasador w Izraelu Maciej Kozłowski. Podkreślił, że w Gazie wciąż trwają walki. Relację prosto z Izraela przedstawiła dziennikarka Polityki Agnieszka Zagner.
Powitanie w Gazie uwolnionych przez Izrael więźniów palestyńskich
Foto: EPA/HAITHAM IMAD
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Donald Trump ogłosił koniec wojny między Izraelem i Hamasem
- Ostatnia grupa zakładników wróciła ze Strefy Gazy do Izraela
- W Gazie wciąż trwają walki, teraz między Palestyńczykami - mówił w radiowej Trójce Maciej Kozłowski
OGLĄDAJ. Agnieszka Zagner i Maciej Kozłowski gośćmi Agnieszki Laskowskiej
Hamas uwolnił 20 ostatnich żyjących zakładników, porwanych dwa lata temu do Gazy, Izrael wypuścił na wolność niemal dwa tysiące palestyńskich więźniów. 7 października 2023 roku Hamas porwał do Gazy w sumie 251 osób. Około 150 z nich wyszło na wolność. Teraz do Izraela wróciła ostatnia grupa. Większość z nich to młodzi ludzie, uprowadzeni z festiwalu muzycznego Nova, który w momencie wybuchu wojny trwał niedaleko granicy z Gazą. Nadal nie wiadomo, kiedy do Izraela wrócą ciała pozostałych 28 zakładników, którzy nie żyją. Palestyńczycy nie są bowiem w stanie określić gdzie są ciała kilku spośród tych osób. Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump w przemówieniu przed izraelskim parlamentem - Knesetem - ogłosił zakończenie wojny. Amerykański przywódca mówił, że to "koniec ery terroru i śmierci oraz początek nowego, pokojowego Bliskiego Wschodu".
- Atmosfera była niesamowita - powiedziała o powrocie zakładników Agnieszka Zagner, która przebywa w Izraelu. Jak wspominała, dwa dni wcześniej na Placu Zakładników w Tel Awiwie panował nastrój wyczekiwania, nadziei, ale też niepewności. - Natomiast dzisiaj była jakaś eksplozja radości - dodała i wskazała na moment, gdy nad głowami uczestników wiecu pojawiły się helikoptery, a ze sceny ogłoszono, że na ich pokładzie są uwolnieni zakładnicy. Przyznała, że było to bardzo wzruszające. W jej odczuciu łzy radości mieszały się z goryczą. - Ludzie mają świadomość, że niestety nie wszyscy wracają żywi - wyjaśniła. - Ponadto jest taki nastrój, że tę umowę można było osiągnąć wcześniej, jeszcze w zeszłym roku. Być może to mogło zaoszczędzić życie części zakładników - dodała.
W Gazie trwają walki
Maciej Kozłowski przypomniał, że dwa tygodnie wcześniej szanse na zawarcie pokoju oceniał na 50/50. - Dalej to podtrzymuję - zaznaczył. Jak ocenił, pierwsza część porozumienia była najłatwiejsza do zrealizowania. - Oczywiście wymagało to ze strony prezydenta Stanów Zjednoczonych bardzo ostrej dyplomacji, przede wszystkim w stosunku do premiera Netanjahu - przyznał i zwrócił uwagę na opór Netanjahu przed wycofaniem wojsk zanim zakładnicy zostaną uwolnieni.
Dyplomata podkreślił jednocześnie, że nie oznacza to pokoju dla Gazy, bo trwają tam walki. Jak wyjaśnił, głównym problemem jest to, że to porozumienie zostało zawarte bez stwierdzenia, kto przejmie kontrolę nad Gazą. Wskazał, że próbuje to zrobić Hamas, ale na terenie Gazy operują różne uzbrojone grupy. - Część z nich jest uzbrojona przez Izrael - nazwano to siłami ludowymi. Między tymi grupami a Hamasem już wybuchły walki - powiedział.
Dodał, że duża część Palestyńczyków, te uzbrojone gangi, uważa za kolaborantów izraelskich, a Hamas już zapowiedział, że będzie dal nich bezlitosny. - To, co mówił Donald Trump, że nie będzie więcej w Gazie zabijania, jest nieścisłe, bo jest zabijanie. Tylko że to nie Izraelczycy zabijają Palestyńczyków, tylko jedni Palestyńczycy zabijają innych Palestyńczyków, co nie budzi już zainteresowania świata - podsumował.
- Pokój dzięki Trumpowi? Prof. Boćkowski: tak naprawdę liczą się pieniądze
- Trump złamał protokół w Izraelu. Wszystko wychwyciły kamery
- Rozejm w Strefie Gazy. "Obawiam się o jego trwałość"
Źródło: Trójka
Prowadząca: Agnieszka Laskowska
Opracowanie: Filip Ciszewski