Pokojowe rozmowy w Egipcie. "Hamas nie odda broni w ręce Izraelczyków"

W Egipcie rozpoczęły się rozmowy, dotyczące przyszłości Strefy Gazy. - To jest światełko w bardzo długim czarnym tunelu i to światełko może w każdej chwili zgasnąć. To jest jedyne światełko nie tylko teraz, ale i w przyszłości - powiedział w "Pulsie Trójki" Mariusz Borkowski. Gościem radiowej Trójki był również Ireneusz Krause.

Pokojowe rozmowy w Egipcie. "Hamas nie odda broni w ręce Izraelczyków"

Strefa Gazy

Foto: AA/ABACA

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • W egipskim Szarm el-Szejk rozpoczęły się rozmowy, dotyczące planu pokojowego Donalda Trumpa między Izraelem a Hamasem
  • Zdaniem eksperta "ten plan jest tak naprawdę wezwaniem do bezwarunkowej kapitulacji Hamasu"
  • Goście Trójki zwrócili uwagę na katastrofę humanitarną, do której może dojść na Zachodnim Brzegu

We wtorek miną dwa lata od ataku Hamasu na młodzież, bawiącą się na koncercie w Izraelu. W przededniu tej rocznicy  rozpoczęły się rozmowy w Egipcie, w których biorą udział pośrednicy Izraela oraz Hamasu - USA, Katar i Egipt. Mediacje dotyczą pokojowego planu Donalda Trumpa. - Jeśli te rozmowy się nie powiodą, porozumienie nie zostanie podpisane, no to wówczas Izrael dostanie wolną rękę od Stanów Zjednoczonych na zmasowaną ofensywę na Strefę Gazy, co spowoduje praktycznie zmiecenie tych resztek budynków, które jeszcze stoją. No a przede wszystkim wiele ofiar śmiertelnych - podkreślił były korespondent polskich mediów na Bliskim Wschodzie Mariusz Borkowski. 

Zastępca dyrektora Caritas Polska Ireneusz Krause mówił o pomocy humanitarnej, która jest dostarczana do Strefy Gazy. Poinformował, że w tej chwili jest tam około 130 pracowników Caritas Jerozolima, głównie lekarzy i pielęgniarek. Personel pełni obowiązki w pięciu centrach medycznych. Gość Trójki zaznaczył skalę i ograniczone możliwości pomocy. - Przed tą obecną eskalacją, dziennie do Strefy Gazy wjeżdżało nawet kilkaset ciężarówek, często 300-400. W tym momencie dziennie jest ich kilka - poinformował. 

Rozmówcy wrócili do omawiania 20-punktowego planu prezydenta USA. Zarówno Izrael, jak i Hamas po części go zaakceptowali. Hamas postawił jednak pewne warunki jak np. uwolnienie więźniów. - Hamas żąda, i to było w planie Trumpa przewidziane, wypuszczenia około 1700 więźniów palestyńskich ze Strefy Gazy. Ci, którzy zostali porwani, czy zaaresztowani w czasie operacji, często bez wyroku sądu. I bez wyroku sądu są przetrzymywani. Najczęściej są to kilkuletnie dzieci, kobiety i starcy. I około dwustu kilkudziesięciu więźniów, którzy mają długoterminowe wyroki. Część z nich ma dożywocia. I tutaj Izrael mówi, że w życiu nie pozwoli na to, żeby ich uwolnić - tłumaczył Borkowski. 

Ireneusz Krauze oraz Mariusz Borkowski gośćmi Moniki Suszek (Puls Trójki)
15:43
+
Dodaj do playlisty
+

Pogarszająca się sytuacja na Zachodnim Brzegu

Na Zachodnim Brzegu pogłębia się kryzys humanitarny. - Obserwujemy już od wielu lat, pogarszającą się sytuację ludności palestyńskiej na Zachodnim Brzegu. Musimy zdawać sobie sprawę, że to jest obszar podzielony na trzy strefy. Jedna strefa jest pod kontrolą palestyńską, przynajmniej w teorii. Druga jest mieszana a trzecia pod kontrolą izraelską. Od wielu lat, gwałcone są wszystkie postanowienia i rezolucje ONZ - zaznaczył Ireneusz Krause i dodał, że izraelskie osadnictwo na tym terenie jest agresywne i jeżeli nic się nie zmieni, to cały Zachodni Brzeg będzie pod kontrolą Izraela. 

- Jest niszczone palestyńskie rolnictwo. Miliony drzew oliwnych, często jedynego źródła utrzymania Palestyńczyków, jest wyrywanych. Widać te poniszczone pola, które są zamieniane na osiedla, takie pięciogwiazdkowe osiedla z basenami, z trawą, z zielonym obszarem, otoczone wysokim murem na 10 metrów. Dalej mamy osiedla z Palestyńczykami, którzy właściwie są odcięci od wszystkiego, którzy też często głodują i nie mają zapewnionych podstawowych potrzeb - wymieniał Krause. 

Borkowski zwrócił uwagę, że osadnicy wchodzą do wiosek i w towarzystwie wojskowych wypędzają mieszkańców, nie pozwalając im niczego ze sobą zabrać, a następnie niszczą ich domy. - Niszczone są samochody, wszelki dobytek Palestyńczyków. Oni zostają praktycznie w tym, w czym są i szukają schronienia w azylach, przy meczetach czy przy szkołach. Tej ludności narasta. Mówi się, że w ciągu tego roku (...) ponad 35 tysięcy osób zostało wypędzonych. Stoją i nie mają niczego ani pieniędzy, ani dobytku. Nadchodzi zima i katastrofa humanitarna się szykuje - podsumował.

Źródło: Trójka
Prowadząca:
 
Monika Suszek
Opracowanie: 
Dominika Główka