CPK i spór o projekt prezydenta. "Tusk nie panuje nad koalicjantami"

Zamieszanie w koalicji wokół prezydenckiego projektu ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Projekt nie został odrzucony w pierwszym czytaniu. Zadecydowały głosy posłów Polski 2050. Witold Tumanowicz z Konfederacji ocenił, że Polska 2050 uratowała rządzącą koalicję "od kompromitacji". Barbara Oliwiecka przekonywała, że taka decyzja nie oznacza, że Polska 2050 wyjdzie z koalicji. Zdaniem Rafała Leśkiewicza głosowanie pokazało, że "Tusk nie panuje nad koalicjantami".

CPK i spór o projekt prezydenta. "Tusk nie panuje nad koalicjantami"

"Śniadanie w Trójce"

Foto: PR

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Mimo krytyki ze strony większości koalicyjnej, projekt prezydenta w sprawie CPK nie został odrzucony w pierwszym czytaniu
  • Zadecydowały głosy posłów Polski 2050, a swoje niezadowolenie wyraził premier Donald Tusk
  • Polska 2050 nie zamierza wychodzić z koalicji - przekonywała posłanka tej partii Barbara Oliwiecka

OGLĄDAJ. "Śniadanie w Trójce"

Politycy koalicji i opozycji wraz z Renatą Grochal podsumowali najważniejsze wydarzenia tygodnia.

Gośćmi w programie byli: Joanna Kluzik-Rostkowska (KO), Barbara Oliwiecka (Polska 2050), Paweł Jabłoński (PiS), Rafał Leśkiewicz (Kancelaria Prezydenta), Krzysztof Kukucki (Lewica), Witold Tumanowicz (Konfederacja).

Sejm w piątek nie przyjął wniosku Lewicy o odrzucenie w pierwszym czytaniu prezydenckiego projektu ustawy o zapewnieniu budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Tym samym projekt skierowano do dalszych prac w komisji infrastruktury. Za odrzuceniem prezydenckiego projektu w pierwszym czytaniu głosowało 203 posłów, przeciw było 211, a 12 wstrzymało się od głosu. Wśród głosujących przeciw wnioskowi Lewicy było 9 posłów Polski 2050, w tym marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Z kolei 12 posłów tego ugrupowania wstrzymało się od głosu.

- Jest mi przykro, że marszałek Hołownia i tak duża grupa posłów z jego ugrupowania stanęła w tej kwestii po stronie prezydenta Nawrockiego, bo to bardzo źle wróży na przyszłość - skomentował decyzję Sejmu premier Donald Tusk.

Prezydencki projekt zakłada rozszerzenie sieci kolejowej i utworzenie ponad dwóch tysięcy nowych linii łączących obszary wykluczone komunikacyjnie. Przewidziano także zwiększenie finansowania projektu.

Joanna Kluzik-Rostkowska (KO), Barbara Oliwiecka (Polska 2050), Paweł Jabłoński (PiS), Rafał Leśkiewicz (Kancelaria Prezydenta), Krzysztof Kukucki (Lewica), Witold Tumanowicz (Konfederacja) gośćmi Renaty Grochal (Śniadanie w Trójce)
1:30:48
+
Dodaj do playlisty
+

CPK. Politycy podzieleni

Renata Grochal, w kontekście piątkowego głosowania, zapytała posłankę Barbarę Oliwiecką o to, czy Polska 2050 wychodzi z koalicji. - Absolutnie nie. Już po tych słowach Donalda Tuska, które były zaraz po wyjściu z sali plenarnej, marszałek Szymon Hołownia spotkał się z premierem i chyba to spotkanie zakończyło się bardzo dobrze i premier został też uspokojony. Absolutnie też unikałabym takiej dramaturgii. To było głosowanie proceduralne, to było pierwsze czytanie. I przed wniesieniem tego punktu na salę plenarną wszystkie kluby rozmawiały o tym, że dobrze byłoby to przenieść do komisji, rozmawiać merytorycznie, bo dobrze wiemy, jak wyglądają dyskusje na sali plenarnej - stwierdziła.

Joanna Kluzik-Rostkowska nie zgodziła się z Barbarą Oliwiecką, "że Donald Tusk wyszedł od marszałka Hołowni uspokojony". - Nie mam takiego wrażenia. Jeżeli tutaj jest mowa o tym, że chcemy mieć swoją własną narrację, to nie robi się tego poprzez projekty prezydenckie. Jesteśmy w koalicji, polityka jest grą zespołową, był moment na debatę, zapadła decyzja na poziomie rządu, że projekt CPK, łącznie z siecią kolejową, z kolejami dużych prędkości będzie kontynuowany, i to jest ten moment podejmowania decyzji. Posłanka KO dodała, że "w momencie, kiedy jeden z koalicjantów zachowuje się jak opozycja, a nie jak ktoś, kto bierze współodpowiedzialność za decyzję rządu, to powoduje to niepotrzebne turbulencje".

Krzysztof Kukucki z Lewicy przyznał, że "tą ustawą pan prezydent próbuje trochę poszerzyć swoją strefę wpływów". - Pytanie, czy my chcemy budować CPK, czy rozmawiać o CPK. I ta ustawa prezydenta tak naprawdę szła w tym drugim kierunku, bo każda zmiana terminu, każda zmiana wartości, zgodnie z tą ustawą, musiałaby być przegłosowana - podkreślił.

Głos w dyskusji zabrał Paweł Jabłoński z PiS. - Dla koalicji rządowej - i to z każdej strony, może z wyłączeniem tej grupy Polski 2050, która oczywiście zachowała się tutaj rozsądnie i sprzeciwiła się tam absurdalnemu wnioskowi Lewicy - ten projekt tak naprawdę jest narzędziem do walki politycznej między wami - stwierdził.

Polityk PiS zwrócił się do Joanny Kluzik-Rostkowskiej. - Pan prezydent zareagował na to, że odrzuciliście projekt obywatelski w komisji, potem, żeby nie skompromitować się w Sejmie, to projekt został wstrzymany, bo nie głosowaliśmy tego, więc prezydent, zgodnie z obietnicą z kampanii wyborczej, złożył projekt, który poparło 200 tys. ludzi. A wychodzi Donald Tusk i mówi, że to jest jakiś zamach na ustrój, że prezydent chce zwiększać swoje kompetencje - powiedział Jabłoński.

Zdaniem Witolda Tumanowicza "projekt CPK jest oczywiście bardzo ważną inwestycją strategiczną, którą należałoby kontynuować, niezależnie od tego, jak by się zmieniały rządy". - Nie warto hamować tej inwestycji, tym bardziej że to nie jest tylko lotnisko, ale także sieć kolejowa i warto budować go w ambitnej wersji. Dlatego też popieraliśmy oczywiście projekt prezydencki i będziemy popierać dalej, w dalszych pracach w komisji. Ja muszę się przyznać, że dziwię się temu rugowaniu, niezadowoleniu przez Donalda Tuska z głosowania Polski 2050 - powiedział.

Mówiąc do przedstawicieli rządzącej koalicji, polityk podkreślił, że "przecież wy nie złożyliście wniosku o odrzucenie tego projektu". - Gdyby Lewica nie złożyła tego wniosku, to by normalnie przeszedł. Więc ja w ogóle się dziwię tutaj, dlaczego jest takie niezadowolenie z tego faktu? Sami nie chcieliście jego odrzucenia i bardzo dobrze, bo tutaj Polska 2050 uratowała was przed kompromitacją w tym zakresie - ocenił poseł Konfederacji.

Rafał Leśkiewicz z Kancelarii Prezydenta powiedział, że dziwi go, "że pan Donald Tusk wyraził takie zdziwienie, bo to oznacza, że nie panuje nad koalicjantami, bo nie wiedział, jaki będzie przebieg wczorajszego głosowania". - I z kolei nie dziwi mnie, że była to taka złość wyrażona przez pana premiera tuż po głosowaniu. Te nerwowe przeglądanie kart informacyjnych, kto, jak głosował, w jaki sposób głosowali poszczególni koalicjanci. Natomiast teraz jest bardzo dobry moment - ustawa trafia do prac w komisji i liczymy na to, że bardzo poważnie koalicjanci podejdą do projektu pana prezydenta. Nie będą od razu, zakładając z góry, że projekt prezydenta jest zły, bo jest polityczny, dyskredytować rozwiązań, które pan prezydent zaproponował, tylko merytorycznie, także z udziałem czynnika społecznego, będą analizować przepisy zaproponowane przez pana prezydenta, bo to są dobre przepisy - podkreślił.

Najczęściej czytane

Źródło: Trójka
Prowadząca: Renata Grochal
Opracowanie: Paweł Michalak