Wywłaszczenie rosyjskiej ambasady w Warszawie. Pusty symbol czy twarda reakcja?

Czy wywłaszczenie rosyjskiej ambasady w Polsce to dobry pomysł? O tym w audycji "Puls Trójki" dyskutowali Joanna Wicha z Lewicy oraz Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości. 

Wywłaszczenie rosyjskiej ambasady w Warszawie. Pusty symbol czy twarda reakcja?

Ambasada Federacji Rosyjskiej przy ul. Belwederskiej 49 w Warszawie

Foto: PAP/Rafał Guz

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • W Sejmie złożono projekt uchwały autorstwa PiS przewidujący wywłaszczenie rosyjskiej ambasady w Warszawie
  • Jest znacznie więcej możliwości dokuczenia Rosji - oceniła Joanna Wicha
  • Rosyjska ambasada albo prowokuje, albo szpieguje - argumentował Jarosław Sellin

OGLĄDAJ. Joanna Wicha i Jarosław Sellin gośćmi Agnieszki Laskowskiej

PiS złożyło w Sejmie projekt uchwały, który m.in. przewiduje wywłaszczenia rosyjskiej ambasady w Warszawie. Wnioskodawca argumentuje, że jest to działanie niezbędne w obliczu agresywnych działań Rosji, ataku dronów czy aktów dywersji. Przedstawicielstwo dyplomatyczne Federacji Rosyjskiej przy ul. Belwederskiej znajduje się w bliskim sąsiedztwie Ministerstwa Obrony Narodowej, Kancelarii Premiera oraz Belwederu, który jest prezydencką rezydencją.

- Uważam, że to nie jest dobry pomysł, szczególnie teraz, kiedy nasza sytuacja międzynarodowa i geopolityczna jest tak trudna, kiedy mamy naprawdę mnóstwo innych problemów - powiedziała Joanna Wicha. Zwróciła uwagę, że poza wojną za wschodnią granicą są jeszcze skomplikowane relacje między Stanami Zjednoczonymi, Chinami i Rosją. Oceniła, że są inne możliwości "dokuczenia" Rosji niż przez symboliczne gesty. 


Joanna Wicha i Jarosław Sellin o pomyśle wywłaszczenia rosyjskiej ambasady w Warszawie (Puls Trójki)
15:25
+
Dodaj do playlisty
+

Co ma do roboty ambasada rosyjska?

Jarosław Sellin wskazał, że Rosja nas zaatakowała już na pograniczu wojny kinetycznej i trzeba na to twardo reagować. Dodał, że Rosja rozumie język siły, ale również symboli. Poseł zastanawiał się, "co dzisiaj ma do roboty ambasada rosyjska w Warszawie?". - Albo prowokowanie poprzez uczestnictwo w jakichś rocznicach rosyjskich pod pomnikami sowieckimi, które na niektórych cmentarzach jeszcze są, albo szpiegowanie. Właściwie nic innego - stwierdził. Podkreślił, że siedziba ambasady może znajdować się w innej części miasta, a nie "w takim prestiżowym miejscu ze względu na bezpieczeństwo państwa".

Czytaj także:

Źródło: Trójka
Prowadząca: Agnieszka Laskowska
Opracowanie: Filip Ciszewski