Kucharz to zawód psychoaktywny - mówi Pan Tasak, czyli szef kuchni Wit Szychowski
Czy serial "The Bear" podoba się ludziom z branży gastronomicznej? Jakie predyspozycje musi mieć zawodowy szef kuchni? O tym i wielu innych sprawach z Panem Tasakiem w audycji "Tu Myśliwiecka 3/5/7" rozmawiała Katarzyna Wojtasik.
Szef kuchni Wit Szychowski znany w sieci jako Pan Tasak był gościem Katarzyny Wojtasik w audycji "Tu Myśliwiecka 3/5/7"
Foto: Facebook/Pan Tasak
Powszechnie nagradzany serial "The Bear" to opowieść o szefie kuchni i jego perypetiach zawodowych. Produkcja budzi wielkie emocje i bardzo podoba się widzom, ale przy okazji jest doskonałym pretekstem do rozmowy o zawodzie kucharza, o kulisach restauracyjnych kuchni i ich tajemnicach. No i o tym, jaki jest prawdziwy szef kuchni.
Gastronomia ogląda "The Bear"
Wymienianie poszczególnych nagród, które dostały kolejne sezony serialu "The Bear" nie ma sensu - było ich po prostu dużo. Ciekawe jednak, czy ta produkcja generuje takie poruszenie w branży, że kiedy pojawia się nowy sezon, to pracownicy biorą wolne, aby obejrzeć kolejne odcinki?
- Myślę, że zdecydowanie cała branża gastronomiczna śledzi i ogląda ten serial, gdyż jest on po prostu bardzo fajny. Jest tam dużo fajnych elementów, aspektów psychologicznych, kłótni między pracownikami, ambicji niektórych, ślepej ambicji szefa kuchni… Więc tak, myślę, że gastronomia śledzi ten serial i myślę, że bardzo jej się podoba - odpowiada w audycji "Tu Myśliwiecka 3/5/7" Wit Szychowski, szef kuchni znany w sieci jako Pan Tasak.
Wyświetl ten post na Instagramie
Stresogenny sport w restauracyjnej kuchni
Skoro kwestię oddziaływania serialu na branżę gastronomiczną mamy już rozwiązaną, warto się zastanowić, czy przedstawiona w "The Bear" atmosfera zawodowej kuchni odpowiada prawdzie?
- Jak najbardziej: szybkie tempo, wysoka temperatura, stresogenny zawód - to tak w największym skrócie. To także mieszanka ambicji, potrzeby tworzenia, a wszystko w środowisku mocno stresowym. I to powoduje dużą eskalację emocji. Czasami bardzo skrajnych - tłumaczy rozmówca Katarzyny Wojtasik.
Do tego dochodzi ciągłe wymyślanie nowych przepisów, podnoszenie poprzeczki przez szefów kuchni. - Nazwałbym to nawet sportem, w którym cały czas ktoś robi coś nowego, pokazuje nowy nurt. Więc trzeba cały czas być na bieżąco - wskazuje.
Zawód, który rozwija multitasking
Jakie więc cechy musi mieć dobry szef kuchni? Jacy ludzie sprawdza się w branży? - Do kreatywnego gotowania są potrzebni ludzie empatyczni. Jest to jednak dość problematyczne, bo z drugiej strony, do codziennej pracy w kuchni są potrzebni ludzie bardzo twardzi. A rzadko spotyka się twardych empatów, więc na tym polu na pewno iskrzy - mówi Trójkowy gość. - Ja ten zawód określam jako psychoaktywny: rozwija multitasking, czyli myślenie na kilku polach na raz. Trzeba pamiętać o zamówieniach, pamiętać, że coś jeszcze trzeba dokończyć z tzw. procesu preparacji, czyli przygotowywania dać na następny dzień. Przecież restauracja jest otwarta cały czas i te gotowe półprodukty musza być zrobione. Więc cały czas ta lista jest - znikają z niej jedne rzeczy, ale cały czas jest dopisywane, co trzeba zrobić. Oprócz tego wychodzą checki, czyli zamówienia bieżące - wymienia.
- Trzeba też bardzo dobrze organizować sobie pracę. Procesy, które zajmują długo wstawiać na samym początku, aby one po prostu już się robiły, i przechodzić do rzeczy mniejszych… Więc po takich 12-13 godzinach człowiek wychodzi do domu nieźle skołowany – dodaje Pan Tasak.
Piotr Radecki