Ułaskawienie Bąkiewicza. Szczerba: PiS przytula się do tej ohydnej postaci
- Robert Bąkiewicz to czarny charakter polskiej polityki. Dziwę się, że PiS od wielu lat próbuje przytulać się do takiej ohydnej postaci. Prezydent Andrzej Duda źle kończy tę kadencję - mówił w radiowej Trójce europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba.
Duda ułaskawił Bąkiewicza
Prezydent Andrzej Duda ułaskawił Roberta Bąkiewicza, który w marcu 2022 roku został skazany za naruszenie nietykalności cielesnej kobiety w czasie protestów po zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Podczas demonstracji Strajku Kobiet w 2020 roku miał zrzucić ze schodów kościoła aktywistkę Katarzynę Augustynek znaną jako Babcia Kasia.
Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta zaznaczył, że "ułaskawienie wynikało z wniosku prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry". - Po drugie, trzeba wiedzieć, jakie było tło tego zdarzenia. Przypomnę, że było to w czasie Strajku Kobiet, a w szczególności atakowania kościołów. Pan Bąkiewicz był w tym ruchu, który bronił przed bezczeszczeniem kościołów i atakowaniem wiernych, którzy gromadzili się na mszy. I najciekawsze w tej sprawie jest to, że on w ogóle nie użył żadnej siły fizycznej, co stwierdził sąd. Sąd uznał, że to było sprawstwo kierownicze - powiedział gość radiowej Trójki.
Podkreślił również, że "postępowania ułaskawieniowe trwają bardzo długo". - Z tego powodu, że pan prezydent osobiście czyta każde akta. Do każdego postępowania podchodzi bardzo rzetelnie. Pan prezydent ułaskawił najmniej osób ze wszystkich prezydentów Rzeczypospolitej. To mniej niż 200 przypadków. Aleksander Kwaśniewski natomiast ułaskawił ponad 4000 osób - dodał Andrzej Dera.
Szczerba: Bąkiewicz zrzucił aktywistkę ze schodów
Michał Szczerba zaznaczył, że musi sprostować słowa Dery. - Sąd stwierdził, że pan Bąkiewicz zrzucił ze schodów aktywistkę. Wszyscy widzieliśmy, jak zrzucił kobietę ze schodów. Nie była w kościele, nie zakłócała mszy świętej, tylko stała na schodach na Krakowskim Przedmieściu. Robert Bąkiewicz ma takie samo prawo do stania na tych schodach jak każda inna osoba. Natomiast Andrzej Duda darował wyłącznie karę ograniczenia wolności w postaci prac społecznych. Nie doszło do zatarcia skazania, a Bąkiewicz będzie musiał zapłacić nawiązkę dla poszkodowanej, a także koszty procesu i upublicznienia wyroku. Absolutnie uważam, że prezydent Duda źle kończy tę kadencję. Bąkiewicz to czarny charakter polskiej polityki. Dziwę się, że PiS od wielu lat próbuje przytulać się do takiej ohydnej postaci - powiedział europoseł Koalicji Obywatelskiej.
Do jego wypowiedzi odniósł się Dera, który za nieprawdziwe uznał słowa o "zrzuceniu ze schodów". - A ma pan prawomocne orzeczenie? Bo w nim była zmiana. Pan teraz kłamie - powiedział prezydencki minister.
Wiceszef MSZ Andrzej Szejna stwierdził z kolei, że w decyzji prezydenta o ułaskawieniu "trudno doszukiwać się jakiejkolwiek logiki prawnej". - Mamy do czynienia z chuliganem, który został skazany za czyn chuligański w okolicznościach, które z mojego punktu widzenia jako polityka Lewicy, były dosyć dramatyczne. Przypominam, że chodzi o protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który wprowadzał zakaz aborcji w przypadkach letalnych, a więc tak naprawdę odbierał pełne prawa kobiet. Kobiety mają prawo do protestowania w każdym miejscu i o każdej porze. I nie mogą być podczas tych protestów traktowane brutalnie przez działaczy, którzy się z nimi nie zgadzają. Silny, agresywny mężczyzna zachował się w sposób brutalny wobec starszej kobiety. Pan prezydent uchronił pana Bąkiewicza przed tym, żeby się nie skalał uczciwą pracą. Ale wydaje się, że ułaskawienie to decyzja czysto polityczna, wymuszona wręcz przez Zbigniewa Ziobrę - powiedział polityk Lewicy.
Motyka: Bąkiewicz realizuje politykę PiS
Miłosz Motyka z Polskiego Stronnictwa Ludowego zaznaczył, że w tej sprawie "nikt nie odmawia prezydentowi prawa do wykonywania swoich prerogatyw". - Ale czas nie jest przypadkowy i osoba nie jest przypadkowa. Wcześniej nie mieliśmy sytuacji, w której Robert Bąkiewicz realizowałby z taką premedytacją politykę PiS-u. Teraz mamy sytuację na granicy, w której Robert Bąkiewicz prowadzi ludzi na przysłowiowe barykady i stąd taka decyzja prezydenta. W ten sposób Andrzej Duda próbuje dyskontować tę sytuację politycznie. A Robert Bąkiewicz zachował się niehonorowo. Powinien odrobić te prace społeczne - podkreślił gość radiowej Trójki.
- Braun inspirowany z zagranicy? Połuboczek: Rosja by była zbyt oczywista
- Rekonstrukcja rządu. Senator Woźniak: trzeba potrząsnąć koalicjantem
- Więcej Polaków słyszało o deregulacji, niż w nią wierzy. Jest nowy sondaż
Anna Zalewska z Prawa i Sprawiedliwości stwierdziła, że prezydent Andrzej Duda rzadko używał instytucji ułaskawienia - "w porównaniu do innych prezydentów, którzy ułaskawiali najcięższych przestępców". - Po drugie, mówicie państwo, relatywizując emocje i relatywizując rzeczywistość. Chyba nawet pojawia się sformułowanie "babcia Kasia". A to ani babcia, ani Kasia. To agresywna, wulgarna aktywistka, która zresztą po tym ułaskawieniu życzyła prezydentowi śmierci i zdaje się, używała wulgarnych słów. Przypomnę też, że mówimy o sytuacji, w której dochodziło do barbarzyńskich ataków na kościoły - zaznaczyła europosłanka PiS.
Krzysztof Rzońca z Konfederacji z kolei zwrócił uwagę, że obecnie trwa dyskusja o Robercie Bąkiewiczu, bo "jest on osobą związaną z Prawem i Sprawiedliwością i jest osobą kontrowersyjną". - Natomiast, powiedzmy sobie szczerze, te ułaskawienia dokonywane przez prezydentów w większości dotyczą osób zdecydowanie bardziej kontrowersyjnych niż Bąkiewicz. Dzisiaj rozmawiamy właśnie o nim. Natomiast miejmy też na uwadze osobę pani babci Kasi, która jest jednak agresywną, wulgarną aktywistką, która stosuje przemoc wobec innych manifestujących, a cały czas pozostaje bezkarna. Chcemy, żeby prawo było przestrzegane wobec wszystkich obywateli - powiedział polityk.
***
Audycja: Śniadanie w Trójce
Prowadząca: Renata Grochal
Goście: Andrzej Dera (Kancelaria Prezydenta), Miłosz Motyka (PSL), Krzysztof Rzońca (Konfederacja), Michał Szczerba (KO), Andrzej Szejna (wiceszef MSZ, Lewica) i Anna Zalewska (PiS)
Data emisji: 19.07.2025
Godzina emisji: 9.05
Źródło: PR3/bartos