"Don't Dream It's Over": największy przebój z ojczyzny ptaka kiwi
Powiedzmy sobie szczerze: Nowa Zelandia nigdy nie była miejscem, gdzie rodziły się super zespoły. Ani tym bardziej nie powstawały chwytliwe piosenki, które podbijały listy przebojów. Poza jednym: "Don't Dream It's Over".
Neil Finn, założyciel i lider zespołu Crowded House, twórca przeboju "Don't Dream It's Over"
Foto: Chris Putnam/ZUMA Press Wire / SplashNews.com/Splash/East News
Nim powstał "Don't Dream It's Over" firmowany przez zespół Crowded House, który zawojował światowe listy przebojów, musiało minąć 15 lat. A wszystko zaczęło się od ambitnych i szalonych pomysłów muzyków z grupy Split Enz.
Na początku był Split Enz
Zaczęło się od założonego na początku lat 70. zespołu Split Enz, którego jednym z twórców i liderów był Tim Finn. Grupa szybko zapracowała na miano najbardziej niezwykłej formacji z Nowej Zelandii. W ojczyźnie ptaka kiwi zdobyli popularność dzięki ambitnej, progresywnej muzyce i niezwykłemu wizerunkowi. Uznawani byli za tamtejszych The Beatles, Genesis i Talking Heads w jednym.
W 1977 roku do Split Enz dołączył 18-letni Neil Finn, grający na gitarze młodszy brat Tima, który okazał się doskonałym nabytkiem. Nie tylko świetnie grał na instrumencie, ale także tworzył dobre kawałki, z których "I Got You" okazała się pierwszym wielkim przebojem grupy w Nowej Zelandii, Australii i Kanadzie.
Wielki przebój z kłopotliwym falsetem w refrenie
Jednak w połowie lat 80. Split Enz zakończyli działalność, a Neil Finn stworzył nowy zespół - Crowded House. Grupa w 1986 roku wydała debiutancki album "Crowded House", a drugim singlem promującym tę płytę było właśnie "Don't Dream It's Over". Wysoka, śpiewana falsetem nuta w refrenie, będąca znakiem rozpoznawczym utworu, stała się zarazem przekleństwem wokalisty, który miał niemałe kłopoty, by ją zaśpiewać na koncercie, kiedy był w słabszej formie.
Niespodziewanie, także dla wytwórni, "Don't Dream It's Over" okazał się wielkim światowym przebojem docierając do drugiego miejsca listy Billboard Hot 100 w 1987 roku. - Kiedy w Los Angeles wsiedliśmy do taksówki i usłyszeliśmy swój kawałek w radiu, zrozumieliśmy, że pierwszy wielki przebój Crowded House stał się faktem - wspominał potem Neil Finn.
Więcej historii "Piosenek do wyjaśnienia" znajdziecie na stronie Polskiego Radia.
Piotr Radecki