Recepta na uzależnienie. Polacy zbyt często sięgają po leki
- Polskie społeczeństwo jest bardzo mocno dotknięte problemem nadużywania leków i uzależnienia od różnych substancji psychoaktywnych - przestrzega w audycji "Klub Trójki" Jagoda Władoń, sekretarz MONAR-u i specjalistka psychoterapii uzależnień. W teorii zmiany w prawie, które miały utrudnić dostęp do recept, powinny pomóc w walce z lekomanią. A jak wygląda to w praktyce?
Leki mają nam pomóc z problemami zdrowotnymi. Coraz częściej jednak uzależniamy się od nich
Foto: Natee Meepian/Shutterstock
Eksperci kolejny raz przestrzegają, że polskie społeczeństwo coraz częściej sięga po leki benzodiazepinowe i opioidowe – zarówno te przepisywane legalnie, jak i te z czarnego rynku. Dane Głównego Urzędu Statystycznego za 2023 rok wykazały, że lekarze wystawili 495,1 mln recept, z czego 96,6% miało postać elektroniczną. To o 0,8 p. proc. więcej niż rok wcześniej.
Sposobem na walkę z nadużywaniem miały być zmiany w prawie. 7 listopada 2024 roku wprowadzono zapisy wymagające osobistego badania pacjenta przed wystawieniem recepty na określone środki odurzające i substancje psychotropowe. Ma to ograniczyć wystawianie recept na te leki poprzez teleporady i receptomaty, czyli system umożliwiający ich zdalne wystawianie.
- Wstrząsające dane: coraz młodsze dzieci uzależniają się od leków i narkotyków
- Substancje psychoaktywne - poważny problem i niszczycielska iluzja wolności
Coraz łatwiejszy dostęp do leków to problem
Należy oczywiście rozróżniać sposób pozyskiwania leków. Zmagamy się z uzależnieniem od substancji recepturowych (przygotowanych w aptece przez magistra farmacji na podstawie recepty lekarskiej lub jej odpisu) oraz tych pozyskiwanych nielegalnie. Stąd trudno też określić, jak duży procent społeczeństwa w rzeczywistości nadużywa leków opioidowych czy benzodiazepinowych.
Prof. dr hab. n. med. Krzysztof Filipiak - kardiolog, specjalista chorób wewnętrznych, hipertensjolog,
farmakolog kliniczny oraz ekspert Naczelnej Izby Lekarskiej - zwraca uwagę w "Klubie Trójki", że większym problemem od leków przeciwbólowych (opioidowych) są jednak środki nasenne. - W tej kategorii - a ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, że benzodiazepiny są stosowane jako leki nasenne - to niezwykle cenne leki, ale bardzo krótko stosowane: przez tydzień, 14 dni. Niestety później uzależniają. A spotykam na co dzień takich pacjentów, którzy proszą przy okazji o receptę na benzodiazepinę. Kiedy zaczynam prowadzić wywiad, z przerażeniem słyszę, że pacjent przyjmuje ją od na przykład dwóch, trzech lat - zaznacza lekarz.
Dlaczego sięgamy po leki i substancje psychoaktywne?
Dominującym modelem zażywania i uzależnienia od substancji psychoaktywnych, jak wskazuje w audycji "Klub Trójki" Jagoda Władoń, jest politoksykomania - mieszanie różnych substancji dla osiągnięcia określonego efektu. - Jesteśmy w takim momencie historycznym, że ludzie chcą jak najbardziej uśmierzyć ból egzystencji. Chcą czuć się dobrze - zwraca uwagę ekspertka.
Wspomniana przez rozmówczynię Krzysztofa Łoniewskiego sytuacja to jednocześnie jeden z powodów, przez które walka z uzależnieniem czy nadużywaniem leków i substancji psychoaktywnych jest tak trudna. - Tych leków jest całe mnóstwo. Dostępność, reklama i napięcia społeczne sprzyjają takim zachowaniom. To wszystko składa się na to, że mamy potężny problem - przestrzega sekretarz MONAR-u.
Nie wiemy, co zażywamy
Kolejnym problemem związanym z uzależnieniem od leków jest fakt, że bardzo często nie mamy świadomości, co dokładnie zażywamy. - Zauważyłam, że świadomość ludzi na temat zażywanych leków nasennych, uspokajających czy przeciwbólowych jest dość mała. Osoba nie robi tego, by wydobyć z nich ten potencjał psychoaktywny, a by się uspokoić czy zasnąć, ale to skutkuje takim uzależnieniem się w tle - zaznacza w Trójce Justyna Bryk, działaczka Społecznej Inicjatywy Narkopolityki.
Nieświadome uzależnienie to tylko część problemu. W przypadku opiatów bardzo często osoby zmagają się później z konsekwencjami ich długotrwałego stosowania. - To bardzo ciężkie uzależnienie. (...) Spora część ludzi, która przyjmuje opiaty, boryka się z nawrotami i tak naprawdę leczy uzależnienie do końca życia - wyjaśnia gościni "Klubu Trójki".
***
qch/kor