Nowe przepisy azylowe. Joński: trzeba zapobiec destabilizacji granicy
- Od 1 stycznia do 20 marca odnotowano prawie 2200 prób przekroczenia granicy z Białorusią. Nowe przepisy azylowe to reakcja na to, co się dzieje. Trzeba zapobiec destabilizacji granicy - powiedział w radiowej Trójce europoseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński.
Nowe prawo azylowe. "Trzeba działać zdecydowanie"
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę azylową, wprowadzającą możliwość czasowego, terytorialnego ograniczenia prawa do azylu. Szef rządu Donald Tusk, odnosząc się do krytycznych opinii na temat wprowadzonych przepisów powiedział, że "nie jest aktywistą organizacji pozarządowej, ale premierem polskiego rządu odpowiedzialnym za bezpieczeństwo polskiej granicy".
Zdaniem Dariusza Jońskiego nowe przepisy azylowe to "reakcja na to, co się dzieje". - Trzeba działać zdecydowanie, żeby zapobiec destabilizacji granicy. Od 1 stycznia do 20 marca było prawie 2200 prób przekroczenia granicy z Białorusią, a w marcu prawie 1,5 tysiąca. To jest bardzo dużo - powiedział europoseł KO.
I odniósł się do krytyki nowych przepisów przez niektóre organizacje pozarządowe, które twierdzą, że przyczynią się one do łamania praw człowieka. - Nawet jeżeli popatrzymy na zapisy Konwencji Genewskiej, jej art. 33 pkt. 2, to on przewiduje wyjątek od tej zasady: żeby nie zawracać nikogo do kraju, w którym grozi mu niebezpieczeństwo. Zatem jest to interpretacja polskiego rządu - bardzo słuszna - i w tej chwili potrzebna - zaznaczył gość radiowej Trójki.
Róża Thun: to jest prawem człowieka
Róża Thun z Polski 2050 podkreśliła, że "według wszystkich ekspertów, prawników prawem człowieka jest to, żeby mógł dostać ochronę w innym kraju, jeżeli w jego własnym kraju jego życiu zagraża niebezpieczeństwo". - Zostawianie tej decyzji w rękach strażników granicznych wydaje mi się niezwykle niebezpieczne. Bo skąd oni mają wiedzieć, kto tej ochrony wymaga, a kto nie? Każdy powinien mieć prawo złożenia wniosków o azyl. Nie mówimy przecież o przyznaniu azylu. Przyzna się go albo nie - po rozpatrzeniu wniosku - powiedziała.
Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski stwierdzi natomiast, że "polska granica musi być chroniona, w szczególności w czasie, kiedy mierzymy się z bezprecedensowym zagrożeniem bezpieczeństwa zewnętrznego Polski, w tym także przez presję migracyjną, organizowaną przez reżim Putina czy przez reżim Łukaszenki".
- Ale mamy głębokie przekonanie, że musimy zapewnić bezpieczeństwo w sposób zgodny z konstytucją oraz zobowiązaniami międzynarodowymi. W ustawie azylowej są częściowo dobre przepisy, na przykład te, które przewidują pozbawienie statusu uchodźcy osób, które zagrażają bezpieczeństwu państwa. Natomiast nasze wątpliwości budzi możliwość czasowego zawieszenia prawa do składania wniosków azylowych na określonym terytorium w sposób bezwzględny. Powinniśmy to robić nie rozporządzeniem, tylko ustawą. Poza tym, naszym zdaniem, nie można całkowicie tego prawa zawiesić. Można by inaczej skonstruować przesłanki dotyczące składania wniosków azylowych - zaznaczył Sebastian Gajewski.
Według Anny Gembickiej z Prawa i Sprawiedliwości "nowe prawo azylowe to na pewno pewien krok w kierunku tego, żeby chronić granice". - Przypomnę tylko, że są to działania w ramach wojny hybrydowej, którą wydała nam Rosja. Mamy prawo się bronić. Prawem Polaków jest to, żeby czuli się bezpiecznie. Natomiast niepokoi mnie to, że wciąż są wpuszczane organizacje pozarządowe - ostatnio jedno ze stowarzyszeń opracowało raport oczerniający strażników granicznych. Potem publikowały to niemieckie media, a rząd w ogóle się do tego nie odniósł. Mamy powrót do retoryki, w której atakuje się Straż Graniczną za to, że wykonuje swoje obowiązki - podkreśliła posłanka.
- Większy napór migrantów na granicy. Siemoniak: jesteśmy na to przygotowani
- Zawieszenie prawa do azylu. "Gramy dalej w grę Putina"
Anna Bryłka z Konfederacji przypomniała, że politycy tej formacji w 2021 roku "apelowali o to, żeby budować zaporę na polsko-białoruskiej granicy". - Cieszę się, że premier Donald Tusk poszedł po rozum do głowy i zmienił swoje zdanie w zakresie wojny hybrydowej. To bardzo nas cieszy. Każdy, kto nielegalnie przekracza granicę, jest przestępcą - zaznaczyła eurodeputowana.
Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta z kolei odniósł się do kwestii paktu migracyjnego. - To, czy wejdzie on w życie, zależy od tego, kto wygra wybory prezydenckie. Jeżeli wygra Rafał Trzaskowski, to niewykluczone, że pakt migracyjny wejdzie w życie. Jeżeli wygra kandydat prawicy, to jestem przekonany, że będzie szedł drogą pana prezydenta Andrzeja Dudy i zablokuje te haniebne propozycje - powiedział gość radiowej Trójki.
***
Audycja: Śniadanie w Trójce
Prowadząca: Renata Grochal
Goście: Anna Bryłka (Konfederacja), Sebastian Gajewski (wiceminister rodziny, Lewica), Anna Gembicka (PiS), Dariusz Joński (Koalicja Obywatelska), Łukasz Rzepecki (Kancelaria Prezydenta), Róża Thun (Polska 2050).
Data emisji: 29.03.2025
Godzina emisji: 9.05
Źródło: PR3/bartos