SUBKLASYKA Wrocław. JIMEK, orkiestra, goście i 7 tysięcy osób, które wiedziały po co przyszły

To nie był zwykły koncert. SUBKLASYKA we Wrocławiu pokazała, że kiedy Radzimir Dębski mówi o "rozmowie światów", to nie jest poetycka figura. To jest konkret – wspólna przestrzeń dla klasyki i hip-hopu, orkiestry i subkultury. Dla ludzi, którzy przyszli po coś więcej niż tylko występ.

SUBKLASYKA Wrocław. JIMEK, orkiestra, goście i 7 tysięcy osób, które wiedziały po co przyszły

SUBKLASYKA odwiedzi jeszcze dwa miasta

Foto: Mat. prasowe/Dorota Tyszka

Ponad 7 tysięcy osób w Hali Stulecia uczestniczyło w wydarzeniu, które wykraczało poza zwykłe formaty. Nie chodziło o "fuzję" czy "eksperyment", tylko o coś znacznie bardziej podstawowego – potrzebę bycia razem, w dźwięku, który łączy.

Ta trasa nie potrwa wiecznie – zostały tylko dwa koncerty.


SUBKLASYKA odwiedzi jeszcze dwa miasta SUBKLASYKA odwiedzi jeszcze dwa miasta

Rap z batutą

Wrocław dostał wieczór, który z jednej strony miał ciężar orkiestry, a z drugiej – lekkość wersów, które zna każdy, kto dorastał z polskim rapem. Na scenie pojawili się: Paktofonika, Wzgórze Ya-Pa 3, Zdechły Osa i Pezet. I choć różni ich niemal wszystko, to tego wieczoru grali razem. Dosłownie – z 70-osobową orkiestrą pod batutą Jimka.
Nie było w tym przesady, nie było teatralności. Była wspólna narracja, w której czyste klasyczne frazy spotykały się z rapowym brudem i punkową zadziornością. I – co najważniejsze – nie brzmiało to jak kompromis. Raczej jak coś, co powinno wydarzyć się już dawno.

Formuła 360 stopni – więcej niż scenografia

SUBKLASYKA TOUR to również doświadczenie przestrzenne. Publiczność otacza scenę ze wszystkich stron. Orkiestra gra w centrum, dyrygent prowadzi dialog nie tylko z muzykami, ale też z widzami. To nie zabieg estetyczny – to wybór ideowy. Każdy uczestnik jest w tym doświadczeniu zanurzony, niezależnie od tego, czy przyszło się w koszuli, czy bluzie.


SUBKLASYKA odwiedzi jeszcze dwa miasta; fot. Dorota Tyszka SUBKLASYKA odwiedzi jeszcze dwa miasta; fot. Dorota Tyszka

Dwa ostatnie przystanki SUBKLASYKI. I ani jednego, który można by odpuścić

SUBKLASYKA TOUR nie trwa wiecznie. Przed nami już tylko dwa koncerty:

GDAŃSK / SOPOT 17.05 ERGO ARENA

PEZET, WZGÓRZE YA-PA 3, O.S.T.R.

SZCZECIN 25.05 NETTO ARENA - KONCERT 360

PEZET, WZGÓRZE YA-PA 3, PAKTOFONIKA

To ostatnia szansa, by doświadczyć tego projektu na żywo – widowiska, w którym 70-osobowa orkiestra JIMEK SYMPHONIXX gra z pełną mocą, a polski hip-hop wybrzmiewa z nową siłą.


Jimek, czyli architekt SUBKLASYKI; fot. Dorota Tyszka Jimek, czyli architekt SUBKLASYKI; fot. Dorota Tyszka

JIMEK – bezpiecznie jest tam, gdzie go nie ma

Jimek od lat pokazuje, że klasyka nie musi być dostojna, a rap – surowy. W jego rękach oba światy zyskują nowe życie, nie tracąc nic ze swojej tożsamości. SUBKLASYKA TOUR to projekt, który nie udaje, że wszystko da się pogodzić. Ale pokazuje, że warto próbować – mądrze, uważnie, z otwartością.

I właśnie dlatego te koncerty mają sens. Nie tylko jako „wydarzenie muzyczne roku”, ale jako sygnał, że granice, które sami sobie wytyczamy, najczęściej są tylko kwestią przyzwyczajenia.

Patronem medialnym koncertów jest Program 3 Polskiego Radia.