Zakochany w Krakowie, żyjący w teraźniejszości. Krzysztof Głuchowski w rozmowie z Pawłem Pawlicą
2025-02-19, 23:02 | aktualizacja 2025-02-20, 09:02
800 dni – tak długo próbowano odwołać go ze stanowiska dyrektora Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. W cyklu "Ludzie" rozmawiamy w Krzysztofem Głuchowskim, od 2016 roku dyrektorem jednego z najważniejszych teatrów w Polsce. Dla naszego gościa teatr jest całym życiem, choć gdy pojawia się temat jedzenia, kuchni i gotowania, potrafi zejść on na dalszy plan.
Zawirowania wokół teatru i jego dyrektora zaczęły się od głośniej premiery "Dziadów" w 2021 roku, a skończyły się "happy endem" po blisko trzech latach walki. Krzysztof Głuchowski lubi cytować Stanisława Wyspiańskiego, ale też często przytacza powiedzenie Jerzego Treli: "Teatr to nie Wietnam". Pracownicy Teatru Słowackiego lubią uzupełniać to stwierdzenie, dodając drugie zdanie: "Teatr to nie Wietnam, ale raj to też nie jest".
Posłuchaj
Od poznaniaka do krakusa
Choć rozmówca Pawła Pawlicy jest kojarzony obecnie z Krakowem, pochodzi z Poznania. Do drugiej stolicy Polski po raz pierwszy przyjechał w latach 80. na studia. Dziś, kilka dekad później, sam nazywa siebie "krakusem". - To nie jest jakaś historia przekory; jestem już krakusem - zaznacza Krzysztof Głuchowski. - Ta miłość jest bezwarunkowa. Jak człowiek się zakochuje w Krakowie, nawet z jego wszystkimi wadami, to jednak to miasto miało wtedy i do dziś ma takiego ducha, którego nie ma żadne inne miasto w Polsce - ocenia gość "Ludzi".
Czym wyróżnia się wspomniany przez Krzysztofa Głuchowskiego krakowski duch? - Tu się rodzi ten rodzaj buntu artystycznego, przekory. Bo jest przeciwko czemu się buntować, zawsze było - wyjaśnia rozmówca Pawła Pawlicy. - To jest miejsce nieoczywiste, jakieś zachłanne. Tu się świetnie żyje - dodaje.
Przeczytaj także:
- Grzegorz Kalinowski: od dziennikarza do pisarza
- Przemysław Saleta w opowieści nie tylko o sporcie
- Opowieść o śląskiej duszy - Grażyna Bułka w monodramie "Mianujom mie Hanka"
Życie w przyszłości i świecie powtórzeń
- Najlepsze decyzje, jakie w życiu się podejmuje, są nie przemyślane, a instynktowne. Też, niestety, czasami tak się podejmuje najgorsze decyzje; to jest loteria - ocenia Krzysztof Głuchowski. - Tak naprawdę nigdy w życiu nie miałem zbyt dużo czasu, by zastanowić się nad możliwością, jaka mnie dopadała; to jak z przecenami. [...] Nie żałuję rzeczy, które się nie wydarzyły.
Zdaniem rozmówcy Pawła Pawlicy duża część społeczeństwa żyje dziś w przyszłości, a nie teraźniejszości. Jednocześnie nie dbamy w ogóle o to, co przed nami. - Tak się nauczyliśmy dzięki mediom społecznościowym, tej dynamice życia. Nie żyjemy w teraźniejszości; zapominamy, że ważne jest to, co mamy tu i teraz. Że ważni są ludzie, relacje, przeżycia - wyjaśnia artysta. - Z drugiej strony w ogóle o tę przyszłość nie dbamy. Widać to nawet w skali makro, jak wybieramy polityków na świecie. Żyjemy w świecie powtórzeń; mamy teraz sytuację z jakimś Monachium. To jest jak złowieszczy sen, on się powtarza. Przypomina nam się Monachium z początku XX wieku, które też dzieliło Europę i nie potrafiło przeciwstawić się złu - ocenia.
***
Tytuł audycji: Ludzie
Prowadzi: Paweł Pawlica
Gość: Krzysztof Głuchowski (aktor, dyrektor Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie)
Data emisji: 19.02.2025
Godzina emisji: 23.07
qch/kor